Pojedynek utytułowanych zespołów - przed meczem BKS Aluprof Bielsko-Biała - PTPS Piła

Spotkania obu drużyn w ubiegłych latach nosiły miano hitu rozgrywek. PTPS oraz Aluprof to jedne z najbardziej utytułowanych zespołów w naszej rodzimej lidze. Przed obecnym sezonem w klubie z Piły nastąpiło jednak wiele zmian organizacyjnych, spowodowanych problemami finansowymi. W BKS-ie Aluprof natomiast sytuacja jest zgoła odmienna. Zarówno organizacyjnie jak i kadrowo wszystko funkcjonuje bardzo dobrze. Nietrudno więc wskazać faworyta niedzielnej potyczki. Czy przebudowany zespół trenera Wojciecha Lalka stać na sprawienie niespodzianki?

W przedostatnim meczu 4. kolejki PlusLigi Kobiet dojdzie do starcia dwóch utytułowanych klubów. BKS Aluprof Bielsko-Biała to siedmiokrotny mistrz Polski oraz pięciokrotny wicemistrz. Także siedem razy sięgał po Puchar Polski, co jest rekordem naszej ligi. PTPS Piła (dawniej Nafta i Farmutil) czterokrotnie triumfował w batalii o mistrzostwo Polski i tyleż razy zdobywał Puchar Polski. Pilanki dobrze radziły sobie także w rozgrywkach europejskich. W sezonie 1999/2000 występowały w Final Four Ligi Mistrzyń, ponadto dwa razy docierały do 1/4 finału. W tym sezonie oba kluby grają o zgoła inne cele. Odmłodzony zespół z Piły ma walczyć o pierwszą czwórkę i już nie mówi się o mistrzostwie Polski. Plany na obecny sezon uwzględniają również grę w Final Four Pucharu Polski oraz dobry start w Pucharze CEV. Podopiecznym Igora Prielożnego stawia się natomiast najwyższe cele. Nie ukrywa tego prezes klubu Czesław Świstak. Bielski team ma zdobyć złoty medal mistrzostw Polski, Puchar Polski oraz znaleźć się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzyń.

W drużynie BKS-u przed sezonem doszło do kosmetycznych zmian. Pozyskano jedynie Dorotę Świeniewicz, rozstając się z Katarzyną Gajgał. Prawdziwa rewolucja kadrowa nastąpiła w Pile. Klub opuściło pięć podstawowych zawodniczek, m. in. Agnieszka Bednarek-Kasza i Milena Sadurek-Mikołajczyk, a także pierwszy trener Jerzy Matlak i drugi szkoleniowiec Adam Grabowski. Obowiązki po Matlaku przejął Wojciech Lalek. O sile zespołu stanowią teraz młode zawodniczki wspierane przez doświadczoną Agnieszkę Kosmatkę. Bardzo dobrze wprowadziły się do nowej drużyny Katarzyna Konieczna (nazwisko panieńskie Wellna) i Maja Tokarska, przybyłe z Gedanii Żukowo. Należy pamiętać także o Klaudii Kaczorowskiej. W niedzielę w szeregach gości ujrzymy dwie byłe siatkarki Aluprofu, Paulinę Maj i Edytę Kucharską. Właśnie pojedynek Maj z Agatą Sawicką (obie to reprezentantki Polski) będzie z pewnością ozdobą całej konfrontacji

W poprzedniej kolejce rozgrywek PlusLigi Kobiet bielszczanki łatwo rozprawiły się z Organiką Budowlanymi Łódź, zwyciężając 3:0. Natomiast PTPS Piła, po dwóch łatwych wygranych nad Gedanią Żukowo i Stalą Mielec, musiał uznać wyższość Muszynianki Muszyna. Właśnie pojedynki z Mineralnymi i Stalówkami według trenera Wojciecha Lalka mają pokazać prawdziwą wartość drużyny z Piły. - Wygraliśmy nasze pierwsze mecze po 3:0, ale przed nami dwa zupełnie inne spotkania - gramy bowiem z Muszynianką i BKS. Będą to trudne starcia - mówił szkoleniowiec na konferencji prasowej po meczu z KPSK Stalą Mielec. Z mistrzem Polski poległ również BKS Aluprof, przegrywając na wyjeździe 1:3. Tak więc tylko najlepsza drużyna w kraju w sezonie 2008/2009 okazała się dla obu zespołów zaporą nie do przejścia. Po pewnej wygranej nad Organiką Łódź przyjmująca BKS-u, Czeszka Helena Horka zapewniała w rozmowie z naszym portalem, że ona i jej koleżanki spokojnie przygotują się do starcia z PTPS Piła. - Mamy osiem dni, więc myślę, że spokojnie damy radę - mówiła.

Początek meczu BKS Aluprof - PTPS Piła już w niedzielę o godzinie 14:45 w hali przy ulicy Rychlińskiego. Bezpośrednią transmisję z tych zawodów przeprowadzą stacje Polsat Sport i TV4.

Przewidywane składy:

BKS Aluprof Bielsko-Biała: Kaczmar, Dziękiewicz, Horka, Barańska, Bamber, Okuniewska, Sawicka (libero).

PTPS Piła: Kosmatka, Kasprów, Tokarska, Wojtowicz, Kaczorowska, Konieczna, Maj (libero).

Komentarze (0)