Bartosz Kurek robił, co mógł w Pucharze Cesarza

Materiały prasowe / cev.eu / Na zdjęciu: Bartosz Kurek
Materiały prasowe / cev.eu / Na zdjęciu: Bartosz Kurek

Wolfdogs Nagoya, których atakującym jest Bartosz Kurek, dotarli do finału Pucharu Cesarza. W nim ponieśli porażkę 1:3 z Panasonic Panthers. Polak zdobył w tym meczu aż 31 punktów.

Bartosz Kurek atakował ze skutecznością 56 procent, a do 28 punktów zdobytych tym elementem, dołożył dwa punktowe bloki oraz asa serwisowego. Popisy kapitana reprezentacji Polski przełożyły się na jednego, wygranego seta przez Wolfdogs Nagoya. W finale Pucharu Cesarza drużyna Kurka przegrała 1:3 z Panasonic Panthers.

Rywalizacja o Puchar Cesarza toczyła się w dwutygodniowej przerwie od meczów o punkty w lidze japońskiej. Do decydującego o trofeum pojedynku przystąpiły kluby najmocniej kojarzone z polskimi siatkarzami. Przed obecnym sezonem zakończyła się długa przygoda Michała Kubiaka w Panasonic Panthers.

Bartosz Kurek stracił pierwszą w sezonie klubowym szansę na zdobycie trofeum. W 2021 roku cieszył się już ze zdobycie Pucharu Cesarza. Ponadto, w 2023 roku Wolfdogs Nagoya zostali mistrzami Japonii i wygrali Turniej Kurowashiki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

W następny weekend Wolfdogs Nagoya powrócą do walki w lidze japońskiej.

Finał Pucharu Cesarza:

Wolfdogs Nagoya - Panasonic Panthers 1:3 (27:25, 29:31, 15:25, 23:25)

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty