W ostatnim ćwierćfinale mistrzostw Europy została wyłoniona drużyna, która w najlepszej czwórce dołączyła do Polski, Słowenii oraz Francji. Właśnie Trójkolorowi czekali ze wstrzymanymi oddechami na wynik starcia Włochów z Holandrami, ponieważ na wygranego trafiali w drabince.
Kibice w Bari nie brali pod uwagę wpadki Italii. Mistrzowie świata byli niepokonani we wcześniejszych meczach turnieju i przystąpili do ćwierćfinału jako faworyci. Z kolei Holandia odniosła pięć zwycięstw w sześciu spotkaniach, a ograna została tylko w grupie przez Polskę. Italia zagrała w cieniu meczu piłkarskiej reprezentacji z Ukrainą, ale chciała przypomnieć o sobie dobrym wynikiem.
Włosi rozpoczęli mecz nerwowo. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego jakby nie potrafili złapać dobrego rytmu. W pewnym momencie, po odrobieniu kilkupunktowych strat, wydawali się mieć już sytuację pod kontrolą, ale od wyniku 15:15 zdobyli już tylko cztery punkty do końca seta, który zakończył się zwycięstwem 25:19 Holandii. Mecz zaczął się od zaskoczenia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Gospodarze musieli się budzić i zrobili to. Druga partia zakończyła się wynikiem 25:17 dla Włochów i miała oczywisty scenariusz. Faworyt zdobył punkt na 1:0 i od tego momentu prowadził do końca seta. Zrobiło się 1:1 w meczu, a Italia nie chciała już pozwolić rywalom na szaleństwa.
Jeszcze bardziej przekonujące było zwycięstwo 25:16 Włochów w trzecim secie. Najwięcej punktów spośród podopiecznych Ferdinando De Giorgiego zdobywali Alessandro Michieletto oraz Yuri Romano. Obaj nie tylko z powodzeniem atakowali, ale ponadto zaznaczyli swoją obecność w bloku i w polu serwisowym.
Koniec emocji? Absolutnie nie, choć można było tak przypuszczać po dwóch jednostronnych setach z rzędu. Holandia doprowadziła do tie-breaka dzięki wygranej 25:23 w czwartej rundzie. Po stronie Pomarańczowych szalał tradycyjnie Nimir Abdel-Aziz, a największym wsparciem dla niego był Bennie Tuinstra. Włosi po raz drugi w turnieju niespodziewanie musieli powalczyć przez pięć setów.
Holandia rozpoczęła decydującą rozgrywkę od wyniku 2:0, więc w Bari rosło napięcie. Włosi wytrzymali ciśnienie i zdołali odwrócić wynik tie-breaku. Po zdobyciu prowadzenia nie oddali go do końca nerwowego ćwierćfinału. Włochy zamknęły mecz punktem na 15:12.
Włochy - Holandia 3:2 (19:25, 25:17, 25:16, 23:25, 15:12)
Włochy: Michieletto, Russo, Romano, Lavia, Galassi, Giannelli, Balaso (libero) oraz Rinaldi, Sanguinetti, Mosca, Scanferla (libero)
Holandia: Tuinstra, Plak, Abdel-Aziz, Jorna, Parkinson, Keemink, Andringa (libero) oraz Van Gardener, Ter Horst, Meijs, Ter Maat, Wiltenburg
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?