Bartosz Kurek jasno o aktualnej motywacji Polaków

PAP/EPA / GEORGI LICOVSKI / Na zdjęciu: Bartosz Kurek w ataku
PAP/EPA / GEORGI LICOVSKI / Na zdjęciu: Bartosz Kurek w ataku

Reprezentacja Polski mknie jak burza przez rozgrywki grupowe mistrzostw Europy siatkarzy. Tym razem zespół Nikoli Grbicia zdominował Macedonię Północną. Gra nie zawsze wyglądała idealnie, lecz dla Bartosza Kurka nie to jest na razie najważniejsze.

Polscy siatkarze zanotowali już trzecie z rzędu zwycięstwo podczas 32. edycji mistrzostw Europy. Tym razem podopieczni trenera Nikoli Grbić okazali się lepsi od współgospodarzy turnieju, Macedonii Północnej, która nie zdołała ugrać nawet seta przeciwko naszej drużynie.

Wicemistrzowie świata pewnie wygrali pierwszego seta, jednak w drugim ich rywale sprawili nieco problemów w końcówce. Liderzy rankingu FIVB uspokoili jednak grę dzięki skutecznej zagrywce i dobremu atakowi na skrzydłach. Dalsza rywalizacja w trzeciej partii przebiegała już pod dyktando liderów grupy C.

Do formy po problemach zdrowotnych powraca Bartosz Kurek. Kapitan kadry zdobył 12 punktów atakiem (57 proc. skuteczności) i dołożył jeden blok. Kilka razy jednak mylił się w grze na prawym skrzydle, do tego aż 6 razy popełnił błąd na zagrywce. W rozmowie z TVP Sport podsumował swój występ.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

- Generalnie jestem zadowolony ze swojego występu, lecz tak wygląda zawodnik bez rytmu meczowego. Kilka akcji dobrych i kilka słabszych. Muszę jednak przyznać, że w moim przypadku mam podstawy do tego, aby budować formę w dobrym kierunku - podsumował.

Zapytany o styl gry całej drużyny Kurek odpowiedział jednak jasno. - Na razie interesuje mnie tylko wynik.

Dla Kurka był to premierowy mecz w pierwszej "szóstce" podczas tegorocznego turnieju ME 2023. Razem z nim na boisko po raz pierwszy wybiegli też Bartosz Bednorz oraz Karol Kłos. Kapitan odniósł się również do tej sytuacji w pomeczowym wywiadzie.

- Dawno nie trenowaliśmy w takiej formacji, po raz pierwszy widzieliśmy siebie na oczy w tym ustawieniu podczas meczu. Przyjemnie było jednak złapać rytm i poczuć boisko. Ciekawa była również odmiana w kontekście kibiców, ponieważ pierwszy raz graliśmy w hali, gdzie zdecydowana większość nie była za naszym zespołem - zakończył swoją wypowiedź Kurek.

Zobacz także:
>Kapitalna gra dwóch Polaków. Są szóstki [OCENY]  
>Mistrzostwa Europy. Porażka Duńczyków. Kolejne zespoły straciły szanse na awans

Komentarze (2)
avatar
Yaro75757575
4.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba to powiedzieć otwarcie, Bartosz Kurek na tę chwilę ciągnie drużynę w dół, jeżeli gra na boisku. Serwis w siatkę. Ataki po autach. Nawet Macedończycy zakładają mu czapy. Facet nie ma form Czytaj całość
avatar
Kazimierz Wieński
4.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kurek jak na razie zupełnie bez formy ,zagrywki żałosne !!!!!!