Udany start ME Kamila Semeniuka. "Największy rywal? My sami"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Kamil Semeniuk
zdjęcie autora artykułu

- Trener nas ostrzegał, że, z całym szacunkiem, największym rywalem w takich meczach jesteśmy my sami - powiedział po pierwszym spotkaniu na mistrzostwach Europy 2023 Kamil Semeniuk. Polacy szybko rozprawili się z reprezentacją Czech.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła Mistrzostwa Europy 2023. Podopieczni Nikoli Grbicia szybko rozprawili się z czeską drużyną 3:0 (25:17, 25:20, 25:20) i bardzo pewnie weszli w tegoroczny czempionat.

W wyjściowej szóstce na przyjęciu dość nieoczekiwanie znalazł się Kamil Semeniuk. 27-latek z Kędzierzyna-Koźla przez ostatnie miesiące walczył o odbudowanie formy. W czwartek spisał się bardzo dobrze.

Jego statystyki były świetne - odnotował 63 procent skuteczności w ataku (11/17) oraz 73 procent pozytywnego przyjęcia. Do tego dołożył dwa punktowe bloki i asa serwisowego. Reprezentant Polski w rozmowie z Polsatem Sport przyznał, że cieszy się z przebiegu starcia z Czechami.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME

- Jestem zadowolony z tego spotkania. Cieszę się, że dostałem szansę od trenera i wyszedłem w wyjściowej szóstce - zdradził Semeniuk.

- Najważniejsza jest wygrana. Myślę, że w miarę kontrolowaliśmy mecz od początku do końca. Ważne, że zakończyliśmy to spotkanie bez straty seta. Turniej jest długi, nie możemy nadmiernie tracić sił - kontynuował.

W piątek naszych siatkarzy czeka pojedynek z reprezentacją Holandii.

- Czuję, że to będzie jeszcze ważniejsze spotkanie. Myślimy już o nim. Trener nas ostrzegał, że, z całym szacunkiem, największym rywalem w takich meczach jesteśmy my sami. Od poziomu naszej gry zależy, jakim wynikiem zakończy się starcie. Musimy mieć takie samo nastawienie jak przeciwko Czechom - stwierdził 27-latek.

Polacy w pierwszym meczu w ME 2023 wyglądali dużo świeżej niż choćby podczas spotkania towarzyskiego z Ukrainą. Jak wyglądają treningi Biało-Czerwonych?

- W Zakopanem przed wyjazdem na turniej mieliśmy bardzo ciężkie treningi na siłowni. Nawet ja czułem się "złamany". Musieliśmy jednak na to postawić, aby być dobrze przygotowanym fizycznie nie tylko na te zmagania, ale też kwalifikacje olimpijskie, które chyba są jeszcze ważniejsze - powiedział Kamil Semeniuk.

- Największą pracę mamy już za sobą. Cieszymy się, że zaczynamy odczuwać świeżość - zakończył.

Czytaj także:  "Z kim my tu mamy przegrać?". Historia znów się powtarza [OPINIA] Oceny za aktywność na początek roku szkolnego, czyli noty dla Polaków za mecz z Czechami 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty