Zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle są jak złoto. "Mamy kolektyw i świetnych liderów. Dobrze, że grają ze sobą cały sezon"

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Aleksander Śliwka

Pierwszoplanowymi postaciami w Lidze Narodów byli siatkarze ZAKSY, którzy sięgnęli w minionym sezonie po złoty medal w klubowej Lidze Mistrzów. - Nie bez powodu świętowali tak wielkie sukcesy - zauważa były reprezentant Polski, Wojciech Drzyzga.

Siatkówka stała się w Polsce sportem narodowym. Już od blisko dwudziestu lat Biało-Czerwoni zaliczają się do ścisłej czołówki światowej. Naturalnie mieli lepsze i gorsze okresy, jednak ich grę na przestrzeni lat możemy bez kompleksów określić jako rewelacyjną i godną podziwu.

Z czego płynie siła reprezentacji Polski? - Od 2006 roku możemy wymienić kilka spektakularnych sukcesów, które osiągnęliśmy. Skład na przestrzeni lat oczywiście się zmieniał, niemniej zawsze kadra miała kilku liderów, bo tacy muszą być. Zresztą o Biało-Czerwonych często się mówiło, że nie mają najlepszych graczy świata na poszczególnych pozycjach, ale reprezentacja tworzy kolektyw. Może nigdy nie szukaliśmy wielkich gwiazd - mówi Wojciech Drzyzga w rozmowie z WP SportoweFakty.

Były reprezentant widzi jedno odstępstwo od normy. - W tę regułę nie wpisuje się Wilfredo Leon, który, gdy do nas dołączał, był już graczem dużego formatu i zdobywał właściwie wszystko, co się dało, a wielu okrzyknęło go najlepszym siatkarzem świata. Pozostali nasi reprezentanci byli wprawdzie doceniani na świecie, ale raczej nie wypowiadano się o nich w taki sposób. My stawialiśmy na zespołowość - zauważa ekspert.

To nasz wielki atut

Nie sposób nie zauważyć, że w kadrze wyróżniają się gracze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Jednak czy kogoś to dziwi? Zespół z województwa opolskiego nie bez powodu trzy razy z rzędu triumfował w Lidze Mistrzów. Notabene w tym roku pokonując w finale inny polski zespół, Jastrzębski Węgiel.

ZOBACZ WIDEO: Czas zacząć mistrzostwa! - #PodSiatką

- Możemy wyróżnić kilka filarów kadry, ale nadal naszym największym atutem jest to, że Biało-Czerwoni tworzą kolektyw. Zresztą nie ma sensu ukrywać, że skład jest w dużej mierze oparty na zawodnikach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Oczywiście to dobrze, że oni grają ze sobą cały sezon. To dodatkowa zaleta, co widać po współpracy Marcina Janusza z Łukaszem Kaczmarkiem, która jest całkiem inna niż z Kurkiem. Dzięki temu gramy szybciej i nierzadko zaskakujemy rywali Ten zespół świętował w minionych latach ogromne sukcesy. By je zdobyć, musiał dysponować najlepszymi siatkarzami na swoich pozycjach - ocenia grę Polaków Drzyzga.

Mentalny MVP całego turnieju?

I nie szczędzi pochwał jednemu z reprezentantów. - W ten sposób wykreowało się wiele gwiazd. Dziś ich przynależność klubowa nie ma znaczenia. Przykładowo widać, że trener Nikola Grbić zaufał Olkowi Śliwce i dał mu dużo pewności siebie. Dzięki temu uwierzył, że jest gotowy, by pełnić bardzo ważną rolę i na pewno jest jednym z liderów. Olek to dla mnie MVP całej Ligi Narodów i jeden z liderów kadry. Łukasz też zagrał kapitalny finał. To są te wartości. Mamy powody, żeby z optymizmem patrzeć w przyszłość - mówi z pełnym przekonaniem trzykrotny mistrz Polski.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
"To było co najwyżej średnie granie". Drzyzga jasno o mankamentach Polaków
Kłos uszczęśliwił fana. Koledzy żartują

Komentarze (0)