Podczas ostatniego turnieju Ligi Narodów Polska zdobyła złoty medal. Jednak jednym z głośniejszych tematów podczas trwania zawodów był Wilfredo Leon oraz to czy śpiewa on hymn naszego kraju.
Jednym z krytyków przyjmującego naszej kadry był Zbigniew Bartman. Podczas ostatniego turnieju emerytowany siatkarz był ekspertem telewizyjnym i wielokrotnie odnosił się do postawy 30-latka urodzonego na Kubie. W jednej z wypowiedzi powiedział nawet, że nie akceptuje Leona w kadrze, m.in. dlatego, że nie śpiewa hymnu.
- Powiedziałem rodzinie, że zaśpiewam hymn wtedy, kiedy zdobędziemy złoty medal. Nie wynika to z braku szacunku do tej tradycji bądź nieznajomości utworu. Przed meczami przeżywam moment odgrywania hymnu narodowego inaczej, bardziej wewnętrznie. To, że teraz mam na swoim koncie krążek z najcenniejszego kruszcu też tego nie zmieni - powiedział Wilfredo Leon w rozmowie z TVP Sport.
Po chwili Leon przyznał, że robi to co on chce wtedy, kiedy on chce, a nie ludzie. To z pewnością była odpowiedź na słowa Bartmana. Ten po zaśpiewaniu hymnu przez Leona nadal wypowiadał się w ostrych słowach na temat przyjmującego.
- Robię rzeczy wtedy, kiedy czuję, że powinienem je robić. Moment odśpiewania hymnu na podium miał dla mnie szczególne znaczenie. Wszystko ma swój czas. Nie robię rzeczy, ponieważ ludzie tak chcą - zakończył Leon.
Zobacz także:
Kadra PGE GiEK Skry Bełchatów już prawie kompletna
Polski środkowy podjął decyzję. Z Jastrzębskiego Węgla do ligi ukraińskiej
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)