Grający w swoim najsilniejszym składzie podczas drugiego tygodnia Ligi Narodów Włosi przed rozpoczęciem rywalizacji z Serbią zajmowali siódme miejsce w rozgrywkach. Siatkarze z Bałkanów z kolei balansują na pograniczu awansu i każde zwycięstwo jest dla nich na wagę złota.
Pierwsza partia to absolutna dominacja mistrzów świata jeśli chodzi o blok. W nim od początku prym wiódł Roberto Russo. Serbowie nie mieli kompletnie sposobu na przebicie się przez włoską ścianę. Podopieczni Igora Kolakovica nie radzili sobie tak naprawdę w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła, zdobywając w premierowym secie zaledwie 11 punktów!
Drugi był zdecydowanie bardziej wyrównany. Ciągle jednak uwidaczniała się przewaga Włochów jeśli chodzi o punktowy blok oraz zagrywkę. Serbowie dotrzymywali kroku rywalom jedynie w ataku. Kolejne bardzo dobre zawody rozegrał w tym elemencie włoski atakujący, Yuri Romano.
ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #1. Zaskakujące wyznanie Adrianny Sułek. "Nie chciałam już trenować"
W trzeciej odsłonie mistrzowie świata kontrolowali przebieg sytuacji, mimo że w pewnym momencie Serbowie zbliżyli się do nich na jedno "oczko". Azzurri w odpowiednim momencie przycisnęli rywali i zamknęli spotkanie.
Włosi będą rywalami reprezentacji Polski na zakończenie drugiego tygodnia Ligi Narodów. Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 25 czerwca na godzinę 12:30.
Liga Narodów mężczyzn 2023
Serbia - Włochy 0:3 (11:25, 21:25, 20:25)
Czytaj także:
- Leon odpowiedział na zarzuty Bartmana
- Dziękował polskim kibicom. Nagle - nieoczekiwane sceny. "Pozwolicie?"