Walka o mistrzostwo Japonii toczy się na nieco zmienionych zasadach w porównaniu z wcześniejszymi sezonami. Tym razem po rundzie zasadniczej cztery najlepsze zespoły awansowały do grupy mistrzowskiej. Krótka rywalizacja każdy z każdym miała za zadanie wyłonić finalistów.
Przed ostatnią kolejką w grupie mistrzowskiej pewne było, że w finale zagra Polak. Najbardziej prawdopodobne było, że będzie to jeden Polak - albo Bartosz Kurek albo Michał Kubiak. Drużyny obecnego i byłego kapitana reprezentacji zagrały ze sobą o awans. Przed wyjściem na boisko Wolfdogs Nagoya mieli o dwa punkty w tabeli więcej niż Panasonic Panthers.
Do przewrotu w tabeli nie doszło, a Wolfdogs Nagoya zwyciężyli 3:1. Do awansu poprowadził drużynę Bartosz Kurek, który został wybrany MVP meczu. Polak wykorzystał 23 z 37 piłek w ataku, a dwa punkty dołożył do swojego dorobku blokami.
Drugim finalistą mistrzostw Japonii są Suntory Sunbirds. Ta drużyna odniosła komplet trzech wygranych w grupie mistrzowskiej. Panasonic Panthers muszą zadowolić się brązowymi medalami. Reakcja Michała Kubiaka po przegranym meczu była emocjonalna - w jego oczach pojawiły się łzy. Polaka prawdopodobnie zabraknie w składzie "Panter" na następny sezon.
Wolfdogs Nagoya - Panasonic Panthers 3:1 (25:19, 25:20, 21:25, 25:16)
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!