Kluby z PlusLigi finiszują w sezonie zasadniczym. Drużyna z Zawiercia przystąpiła do ostatniego meczu jako trzecia w tabeli z małą szansą na przesunięcie się na pierwsze miejsce i większą na zostanie wiceliderem. Warta grała o 24. zwycięstwo w rozgrywkach.
Do Zawiercia wybrał się Cuprum, którego nie będzie w ćwierćfinałach mistrzostw Polski, ale potrafił on sprawiać niespodzianki w sezonie zasadniczym. Lubinianie zwyciężali między innymi w Jastrzębiu-Zdroju, Rzeszowie i Bełchatowie. Warta to z kolei najsilniejsza drużyna PlusLigi pod względem wyników we własnej hali.
Lubinianie zaskoczyli gospodarzy już w pierwszym secie i zwyciężyli 25:22. Aż czterech siatkarzy Cuprum atakowało ze skutecznością minimum 75 procent. Ponadto dwóch z nich zapunktowało serwisem, a trzech blokiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi
Gospodarze nie potrafili złapać dobrego rytmu. W drugim secie Warta prowadziła do stanu 10:8, po czym Cuprum odwrócił wynik i walecznie starał się o rozstrzygnięcie kolejnej partii. Nie udało się, a Warta zapewniła sobie zwycięstwo 25:22 przyspieszeniem od stanu 21:21 do 24:21. Goście pomogli w tym fragmencie nieudanymi atakami.
Ledwo rozpoczęła się trzecia partia, a faworyt prowadził 5:1 i trener Cuprum zażądał przerwy. Wyglądało na to, że ospali przez godzinę gospodarze zaczęli na dobre przejmować inicjatywę. Najbardziej jednostronna z rund zakończyła się wynikiem 25:11.
Po tak wysokim zwycięstwie Warcie nie pozostało nic innego niż pójść za ciosem. Siatkówka przypomniała jednak, że bywa przewrotna, ponieważ Cuprum raz jeszcze pokazał pazurki. Na lidera zespołu z Lubina wyrósł Aleksander Berger, który choć zapracowany w przyjęciu, miał energię na skuteczne atakowanie. Do zwycięstwa 25:21 Berger poprowadził Cuprum wspólnie z Adamem Lorencem i Pawłem Pietraszką.
Niedawny uczestnik Ligi Mistrzów z trudem, bo z trudem, ale zamknął mecz w tie-breaku. Warta odskoczyła od wyniku 5:5 na 8:5 i od tego momentu odpierała próby pościgu Cuprum. Ostatnia akcja była na 15:13, a nagrodę dla MVP spotkania odebrał Marcin Waliński.
Aluron CMC Warta Zawiercie - Cuprum Lubin 3:2 (22:25, 25:22, 25:11, 21:25, 15:13)
Warta: Tavares, Waliński, Rejno, Wieczorek, Łaba, Konarski, Danani (libero) oraz Zniszczoł, Kalembka, Dulski
Cuprum: Kubicki, Berger, Pietraszko, Krage, Czerny, Lorenc, Szymura (libero) oraz Czetowicz, Kapica, Kowałow, Sas (libero)
MVP: Marcin Waliński (Warta)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | PGE Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?