Developres łączy obowiązki ligowe i pucharowe. Co prawda terminarz nie rozpieszcza podopiecznych Stephane'a Antigi, ale te stają na wysokości zadania i w pięciu meczach przed przyjazdem do Tarnowa pozwoliły sobie na przegranie tylko dwóch setów. Developres powalczy w fazie pucharowej Ligi Mistrzyń, a także stara się o pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym Tauron Ligi. W rundzie jesiennej wygrał 3:0 z Roleski Grupa Azoty i starał się o powtórkę w piątek.
Beniaminek ma zapewnione utrzymanie i próbuje dostać się do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Po osiągnięciu kilku obiecujących wyników tracił do najlepszej ósemki tylko punkt, ale zdobycie go akurat w piątek było trudnym zadaniem. Gospodynie chciały przeciwstawić faworytkom swoją waleczność.
Developres rozpoczął mecz mocnym uderzeniem i seria kontrataków pozwoliła na zdobycie przewagi 6:1. Katarzyna Wenerska mogła liczyć na skuteczność Gabrieli Orvosovej oraz Any Kalandadze. Zespół z Tarnowa absolutnie nie spisał seta na stratę i zaczął grać z entuzjazmem. Roleski Grupa Azoty uruchomił blok i doszedł faworyta na 14:15. W tych okolicznościach Stephane Antiga zażądał przerwy. Droga do wygrania seta przez Developres była skomplikowana, a beniaminek miał w górze nawet piłkę na wyrównanie. Nie wykorzystał jej, a bardziej doświadczona drużyna ponownie odjechała na 25:20.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Rzeszowianki potraktowały beniaminka poważnie również w drugim secie i ponownie odskoczyły. Tym razem na 8:4. Roleski Grupa Azoty Tarnów raz jeszcze gonił, ale tym razem skutecznie i odwrócił wynik na 13:10. Ponownie dał się we znaki przeciwniczkom blokami. Rozdrażniony Developres także miał w swoim repertuarze blok i tym elementem ratował sytuację. W partii z dwoma zwrotami akcji zrobiło się 21:16 dla zespołu z Podkarpacia. Nie można było podsumować rundy lepiej niż blokiem na Katarzynie Marcyniuk na 25:17.
Przebieg meczu budował Developres i odbierał animusz tarnowiankom. Drużyna z Rzeszowa miała już rozpracowane wszystkie atakujące z Tarnowa i zbudowała prawdziwy mur na siatce. Trzecia partia była potwierdzeniem wyższości Developresu, który ustawiał blok za blokiem i stopniowo przybliżał się do zakończenia meczu. Set zakończył się przekonującym wynikiem 25:14.
Roleski Grupa Azoty Tarnów - Developres Bella Dolina Rzeszów 0:3 (20:25, 17:25, 14:25)
Roleski: Łyczakowska, Marcyniuk, Świstek, Ponikowska, Mażenko, Ponikowska, Pawłowska (libero), Żurawska (libero) oraz Szumera, Szczepańska, Rybak, Mroczek
Developres: Wenerska, Szlagowska, Kalandadze, Obiała, Centka, Orvosova, Szczygłowska (libero) oraz Bińczycka, Rapacz, Przybyła (libero)
MVP: Aleksandra Szczygłowska (Developres)
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?