Zażarte starcie w PlusLidze. Indykpol AZS Olsztyn ucieka rywalom

PAP / Tomasz Meissner / Na zdjęciu: Bartłomiej Lipiński i Taylor Averill (z przodu)
PAP / Tomasz Meissner / Na zdjęciu: Bartłomiej Lipiński i Taylor Averill (z przodu)

W tym meczu długo nikt nie odpuszczał, a nawet zanosiło się na tie-breaka. Indykpol AZS Olsztyn nie pozwolił jednak na odebranie sobie ani jednego punktu i dzięki zwycięstwu 3:1 z PSG Stalą Nysa oddalił się od niej w tabeli PlusLigi.

Weekend w PlusLidze rozpoczął się meczem drużyn, które mają mocne postanowienie awansowania do ćwierćfinału mistrzostw Polski. W dobrym dniu są one groźne dla każdego w rozgrywkach. Przed wyjściem na boisko gospodarze z Olsztyna byli na siódmym miejscu w tabeli, bezpośrednio przed PSG Stalą Nysa i mieli nad nią trzy punkty przewagi.

Indykpol AZS Olsztyn stanął przed nowym wyzwaniem, ponieważ musi radzić sobie bez kontuzjowanego Joshui Tuanigi. Pokierowanie grą gospodarzy musiał wziąć na siebie Karol Jankiewicz. W pierwszym secie nie bez problemu, ale siatkarze z Warmii postawili na swoim. W końcówce Stal nacisnęła i odrobiła stratę, ale przeciwnik wytrzymał ciśnienie w krótkiej grze na przewagi. Robert Andringa zaatakował na 26:24.

Stal nie dopadła przeciwnika w pierwszym secie, ale odgryzła się w drugiej partii. Tym razem podopieczni Daniela Plińskiego zwyciężyli 25:22. Najwięcej punktów zdobywał jak dotąd Kamil Kwasowski, który atakował z 67 procentami skuteczności. Minimum dwa bloki mieli na koncie Konrad Jankowski i Nicolas Zerba. W meczu był remis 1:1 i zanosiło się na jeszcze długie siatkarskie przeciąganie linii.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

W trzecim secie olsztynianie odnieśli zdecydowane zwycięstwo 25:15. Rywalizacja była wyrównana do wyniku 9:8, ale gospodarze nagle zaczęli energicznie oddalać się od przeciwnika. Mateusz Poręba i Taylor Averill uruchomili groźną broń, jaką są ich bloki. W zaporę gospodarzy wpadali Wassim Ben Tara oraz Konrad Jankiewicz. Zanim podopieczni Daniela Plińskiego ponownie przebudzili się, mieli stratę prawie nie do odrobienia.

AZS wykorzystał szansę na zamknięcie meczu w czterech setach i zdobycie kompletu punktów. W ostatniej rundzie było 15:15 aż nagle sprawę wyniku wzięli w swoje ręce zmiennicy Moritz Karlitzek oraz Szymon Jakubiszak. W punktowanie włączył się Karol Butryn i set zakończył się wynikiem 25:21.

Indykpol AZS Olsztyn - PSG Stal Nysa 3:1 (26:24, 22:25, 25:15, 25:21)

AZS: Jankiewicz, Lipiński, Andringa, Poręba, Averill, Butryn, Hawryluk (libero) oraz Karlitzek, Siwczyk, Jakubiszak, Szymendera, Ciunajtis (libero)

Stal: Zukouski, Kwasowski, Zerba, Gierżot, Jankowski, Ben Tara, Dembiec (libero) oraz El Graoui, Buszek, Miyaura, Abramowicz, Biniek (libero)

MVP: Taylor Averill (AZS)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty