To wielkie zaskoczenie. Wprawdzie w bieżącym sezonie Tauron Ligi drużyna Grupy Azoty Chemika Police spisywała się nieco poniżej oczekiwań - zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli ze stratą dziewięciu punktów do liderującego ŁKS-u - to mało kto spodziewał się tego, aby Marek Mierzwiński przestanie być trenerem wielokrotnego mistrza Polski.
Szkoleniowiec przez lata był bowiem oddany klubowi, najpierw pracując jako asystent, a w poprzednich rozgrywkach obejmując zespół w roli pierwszego trenera. Pod jego wodzą policzanki zdobyły mistrzostwo Polski.
W ostatniej kolejce ekstraklasy Chemik uległ na wyjeździe Developresowi Bella Dolina Rzeszów 1:3, a wcześniej przegrał u siebie z ŁKS-em Commercecon Łodź, również w czterech setach. Te porażki musiały zadecydować o tym, że działacze klubu zdecydowali się na zmianę.
- To trudna decyzja, ponieważ wszyscy wiemy, jak bardzo Marek jest związany z tym klubem, z tym regionem. Nie mogę jednak kierować się sentymentem. Po wielu konsultacjach uznałem, że formuła współpracy z Markiem w roli pierwszego trenera wygasła, musimy spróbować innego rozwiązania - powiedział dla oficjalnej strony internetowej Chemika prezes Paweł Frankowski.
Mierzwiński pozostaje w klubie do dyspozycji zarządu, a jego kontrakt ważny jest do zakończenia bieżącego sezonu. Nazwisko nowego szkoleniowca ma zostać podane wkrótce. W środowym spotkaniu Ligi Mistrzyń, z CSM Targoviste, zespół poprowadzi asystent, Radosław Wodziński.
Czytaj także:
>> Aleksander Śliwka blisko rekordu. Punkty, bloki, asy 20. kolejki PlusLigi
>> Kadrowicze trzymają formę. Najlepsza szóstka 20. kolejki PlusLigi wg WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Cristiano Ronaldo cieszył się z bramki kolegów. Nagranie obiegło sieć