W tym artykule dowiesz się o:
Dla siatkarzy Ślepska Malow Suwałki obecny sezon jest czwartym w PlusLidze. Najlepszym dotychczas osiągnięciem było zajęcie 7. miejsca w sezonie 2020/2021. W trwających rozgrywkach nic nie wskazuje na to, żeby podopiecznym Dominika Kwapisiewicza udało się ten wynik poprawić. Komplet punktów wywalczony w konfrontacji z Barkomem Każany Lwów pozwolił zmniejszyć stratę do czołowej ósemki, wizja play-off wciąż jednak jest odległa.
Pierwsza odsłona, zgodnie z przewidywaniami, potoczyła się po myśli miejscowych. Emocji jednak nie brakowało, głównie za sprawą nierównej gry Ślepszczan. W kratkę prezentowali się skrzydłowi suwalczan Bartosz Filipiak i Miran Kujundzić. Nie zawodził natomiast Paweł Halaba.
Goście przez blisko pół seta bezlitośnie wykorzystywali problemy rywali. Trudni do zatrzymania byli Julius Firkal i Artem Smoliar, nieźle radził sobie Jonas Kvalen. Lwowianom sił wystarczyło na pół partii. Druga część seta zdecydowanie należała już do miejscowych, którzy w pewnym momencie trzypunktową stratę (9:12) zamienili na pięć punktów przewagi (20:15). Barkomu Każan w końcówce zmniejszył dystans do minimum (21:22), jednak ostatnie słowo należało do duetu Andreas Takvam - Bartosz Filipiak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora
Druga odsłona od początku do końca ułożyła się po myśli gospodarzy. Miran Kujundzić zaserwował asa na otwarcie i to był dobry omen dla podopiecznych Dominika Kwapisiewicza, którzy szybko odskoczyli na cztery punkty (10:6). Matias Sanchez z powodzeniem korzystał ze wszystkich dostępnych opcji w ataku. Imponująco wyglądała zwłaszcza jego współpraca z Cezarym Sapińskim.
Przerwa na żądanie trenera Ugisa Krastinsa niewiele pomogła. Kolejne niewymuszone błędy po stronie lwowian tylko pogrążały ukraiński zespół. Pojedyncze udane zagrania w wykonaniu Jonasa Kvalena i Vladyslava Shchurova na niewiele się zdały. Ślepszczanie utrzymywali kontrolę nad setem, a w końcówce dodatkowo powiększyli przewagę za sprawą kolejnych udanych akcji Cezarego Sapińskiego i Pawła Halaby.
Trzecia odsłona również potoczyła się po myśli miejscowych, którzy co prawda rozpoczęli niemrawo, ale szybko odzyskali kontrolę. Dobra dyspozycja skrzydłowych zapewniła suwalczanom kilkupunktowa przewagę (12:7). Jak w transie atakował Bartosz Filipiak, do jego poziomu z powodzeniem równali Miran Kujundzić i Paweł Halaba.
Ukraińcom brakowało argumentów, żeby odpowiedzieć. Jonas Kvalen i Julius Firkal obniżyli loty, a pozostali koledzy nie byli w stanie załatać powstałej luki. Niewiele pomogło wejście na parkiet Bohdana Mazenki, który prezentował się bardzo solidnie, ale losów partii nie był w stanie odwrócić. Lwowianie po 22 minutach po raz trzeci zeszli z parkietu pokonani, kończąc sobotnie starcie z zerowym dorobkiem punktowym.
Ślepsk Malow Suwałki - Barkom Każany Lwów 3:0 (25:21, 25:18, 25:15)
Ślepsk Malow: Sanchez, Filipiak, Kujundzić, Takvam, Sapiński, Halaba, Czunkiewicz (libero) oraz Magnuszewski, Żakieta;
Barkom Każany: Kvalen Shchurow, Tupchii, Firkal, Yenipazar, Smoliar, Kanaiev (libero) oraz Holove, Zhukov (libero), Mazenko, Tevkun.
MVP: Matias Sanchez (Ślepsk Malow Suwałki)
Tabela PlusLiga:
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 | |
2 | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 | |
3 | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 | |
4 | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 | |
5 | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 | |
6 | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 | |
7 | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 | |
8 | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 | |
9 | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 | |
10 | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 | |
11 | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 | |
12 | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 | |
13 | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 | |
14 | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 | |
15 | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 | |
16 | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Czytaj także: Brak Urosa Kovacevicia dał się we znaki. Jednostronne spotkanie w Olsztynie Oficjalnie: Bartosz Bednorz dołączył do Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle