Miła niespodzianka w Lidze Mistrzyń. ŁKS Commercecon Łódź pokonał giganta z Turcji!

PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: mecz ŁKS Commercecon Łódź - Fenerbahce Opet Stambuł w Lidze Mistrzyń
PAP / Marian Zubrzycki / Na zdjęciu: mecz ŁKS Commercecon Łódź - Fenerbahce Opet Stambuł w Lidze Mistrzyń

Nie były faworytkami tego spotkania, ale bardzo umiejętnie wykorzystały niemoc faworyzowanych przeciwniczek. Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź pokonały u siebie Fenerbahce Opet Stambuł 3:1 w 3. kolejce grupy D Ligi Mistrzyń.

Łodzianki przystępowały do tego spotkania dość świeżo po pokonaniu na wyjeździe mistrzyń Polski, Grupy Azoty Chemika Police 3:1. Biało-czerwono-białe miały jednak świadomość, że do pokonania trzeciej drużyny ligi tureckiej poprzedniego sezonu potrzebna będzie dużo bardziej stabilna i skuteczna gra.

- Chyba dobrze się stało, że trafiłyśmy na Chemika akurat przed tym spotkaniem, bo to pomoże nam wejść na wyższy poziom. Musimy wykrzesać z siebie sto procent. Inaczej nie wygramy z tak świetną drużyną po prostu nie wygramy - zapowiadała libero i kapitan Łódzkich Wiewiór Paulina Maj-Erwardt.

Ełkaesianki wyszły jednak na to spotkanie niezwykle naładowane, co było widać od pierwszej piłki. Przede wszystkim nie odpuszczały na zagrywce i odrzucały rywalki od siatki. Gra siatkarek ze Stambułu była mocno uproszczona i sprowadzała się głównie do piłek do Ariny Fedorowcewej, która - trzeba przyznać - nie zawodziła. Ale poza tym bardzo czujny był łódzki blok, który w środkowej fazie seta pozwolił gospodyniom uzyskać kilkupunktową przewagę (16:11).

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

Końcówka także należała do ekipy Alessandro Chiappiniego. Nawet jeśli momentami problemy ze skończeniem ataków miała Valentina Diouf, mogła liczyć na wsparcie na lewym skrzydle w postaci Zuzanny Góreckiej i Lany Scuki. Ta druga w premierowej odsłonie zanotowała 100 procent skuteczności w ofensywie. ŁKS Commercecon wygrał tego seta 25:21.

W drugim brązowe medalistki Tauron Ligi ubiegłego sezonu także powinny były zwyciężyć. Ale tak się jednak nie stało. Gospodynie prowadziły 4:0, 16:11 i 18:14, ale przytrafił im się okropny przestój, po którym to Fenerbahce wyszło na prowadzenie 21:19, a później dowiozło je do końca i triumfowało 25:22. Można było odnieść wrażenie, że łódzkiemu zespołowi zabrakło nieco odwagi. Zamiast mocnych ataków, były podbijalne kiwki, a zamiast obicia bloku przeciwniczek, uderzenia prosto w niego.

Lecz w trzeciej partii Łódzkie Wiewióry wyciągnęły już wnioski i wróciły do bardzo dobrej gry. Znów pedał gazu docisnęły między 8. a 16. punktem za pomocą ostrej zagrywki i bardzo wysokiej skuteczności w ofensywie. Kapitalnie blok rywalek gubiła Roberta Silva Ratzke, rozgrywając piłki naprawdę różnorodnie i nieprzewidywalnie dla przeciwniczek. Trener Zoran Terzić w miejsce bezproduktywnej atakującej Anny Lazarewej wprowadził Meryem Boz, lecz to nic nie dało. Jego drużyna została rozbita 16:25 i już było wiadomo, że z Łódź Sport Areny im. Józefa Żylińskiego pełnej puli nie wywiezie.

A ostatecznie Fenerbahce nie wywiozło ani jednego punktu, bo w czwartym secie ełkaesianki zagrały naprawdę na światowym poziomie. Tu warto zaznaczyć, że aż 21 z 25 punktów zdobyły same, bez "pomocy" tureckiego zespołu (na przykład po błędach własnych). W tej partii wyraźnie zaznaczyła się przewaga ełkaesianek w bloku, co przełożyło się na kolejne pewne zwycięstwo, tym razem 25:18.

Chwilę później rozpoczęło się długie, kilkunastominutowe świętowanie ełkaesianek z kibicami. Tego wieczoru do Hali Ziuny przybyło blisko 2300 sympatyków siatkówki. Taki rezultat sprawia, że sytuacja w tabeli grupy D robi się bardzo ciekawa. Bez porażki pozostaje jedynie Allianz MTV Stuttgart, który w czwartek zagra na wyjeździe z Tenerife La Laguna. Na drugim miejscu jest ŁKS Commercecon, a na trzecie spadło Fenerbahce, które ma na koncie już dwie porażki.

W czwartej kolejce, już 19 stycznia o 20:30 ełkaesianki podejmą zespół z Teneryfy. Później czekają je jeszcze wyjazdy do Stuttgartu i Stambułu.

ŁKS Commercecon Łódź - Fenerbahce Opet Stambuł 3:1 (25:21, 22:25, 16:25, 18:25)

ŁKS Commercecon: Ratzke, Scuka, Alagierska-Szczepaniak, Diouf, Górecka, Witkowska, Maj-Erwardt (libero) oraz Hryszczuk, Gajer, Piasecka.

Fenerbahce: Silva Carneiro, Fedorowcewa, Eroglu, Lazarewa, Menezes Oliveira de Souza, Baskir, Orge (libero) oraz Cetin, Diken, Unal, Boz.

MVP: Roberta Ratzke (ŁKS Commercecon)

Widzów: 2250

#DrużynaPktMZPSety
1 Allianz MTV Stuttgart 13 6 5 1 16:7
2 Fenerbahce Opet Stambuł 13 6 4 2 15:7
3 ŁKS Commercecon Łódź 10 6 3 3 11:10
4 Sanaya Libby's La Laguna 0 6 0 6 0:18

---

Tymczasem w "polskiej" grupie A, gdzie występuje Developres Bella Dolina Rzeszów siatkarki Vasas Obuda Budapeszt przegrały z Volley Mulhouse Alsace 1:3. Ten rezultat daje jeszcze francuskiej ekipie cień szansy na grę w fazie pucharowej i jednocześnie umacnia Rysice z Podkarpacia na drugim miejscu w tabeli.

Vasas Obuda Budapeszt - Volley Mulhouse Alsace 1:3 (23:25, 23:25, 25:16, 24:26)

#DrużynaPktMZPSety
1 Prosecco Doc Imoco Conegliano 18 6 6 0 18:2
2 Developres Bella Dolina Rzeszów 11 6 4 2 13:9
3 Volley Mulhouse Alsace 6 6 2 4 6:14
4 Vasas Obuda Budapeszt 1 6 0 6 6:18

Czytaj też: Mocny powrót klubu Malwiny Smarzek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty