Los oszczędził Chemika. Przed Ligą Mistrzyń dostał ostrzeżenie

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

W środę pierwszy mecz siatkarek Grupy Azoty Chemika Police w Lidze Mistrzyń. Ich przeciwnikiem będzie bułgarska Marica Płowdiw. W tegorocznym losowaniu fazy grupowej nie trafiły źle, ale ich forma jest pewną zagadką.

Poza Grupą Azoty Chemikiem Police i bułgarską Maricą Płowdiw w grupie Ligi Mistrzyń są tureckie Eczacibasi Stambuł oraz rumuńskie CSM Targoviste. Kluczem do awansu może być zdobycie kompletu 12 punktów w meczach z Maricą i Targoviste. Poprzeczka powinna być zawieszona najwyżej w rywalizacji z Eczacibasi.

Pierwszy mecz Chemika rozpocznie się w środę o godzinie 20:30 w Szczecinie. Marica co prawda jeszcze nie przegrała seta w sześciu meczach od początku sezonu, ale to drużyna z kadrą pełną młodych siatkarek i bez dużych osiągnięć w europejskich pucharach.

- Mecze w Lidze Mistrzyń są szczególne, towarzyszą im wyjątkowe emocje, dlatego nie możemy się ich doczekać. Analizowałyśmy grę przeciwniczek od poniedziałku. Dużo będzie zależeć od nas, ale nie bagatelizujemy rywalek i mamy świadomość, że w Lidze Mistrzyń nie ma prostych meczów. Podstawowym założeniem jest pokazać naszą siłę - mówi przyjmująca Martyna Łukasik w strefie mieszanej po ostatnim meczu.

ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy

W nim Chemik pokonał 3:1 BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Wcześniej przydarzyło mu się kilka potknięć. Mistrz kraju przegrał 2:3 z Developresem Bella Dolina Rzeszów w meczu o Superpuchar Polski, a w Tauron Lidze gubił punkty w wygranym 3:2 spotkaniu z #VolleyWrocław i przegranym 1:3 z UNI Opole. Były to ostrzeżenia przed starciem z Maricą, a forma policzanek jest pewną zagadką.

- Spodziewam się zaciętej walki. Może i nasz przeciwnik jest młodym zespołem, ale skoro dostał się do Ligi Mistrzyń, to na pewno nie odpuści. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie możemy zlekceważyć żadnego meczu, ponieważ wiemy z wcześniejszych sezonów, że każdy punkt może zdecydować o awansie - przypomina trener Marek Mierzwiński.

- Powoli idziemy do przodu z naszą grą - dodaje Martyna Łukasik. - W ostatnim meczu było widać, że pracujemy nad serwisem. Udało nam się odrzucić rywalki od siatki i to samo będzie ważne w środę. Cały czas pracujemy nad zgraniem i zaufaniem z naszymi nowymi rozgrywającymi. Wiemy, że w Lidze Mistrzyń może nie być miejsca na potknięcia, dlatego nie może zabraknąć nam koncentracji.

Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VB
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)