Niespodziewane przełamanie na arenie międzynarodowej. "Długo czekałyśmy na jakiekolwiek zwycięstwo"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Klaudia Kulig
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Klaudia Kulig

Siatkarki IŁ Capital Legionovii Legionowo po wygraniu złotego seta awansowały do 1/16 Pucharu CEV. - Długo czekałyśmy na jakiekolwiek zwycięstwo - mówiła po spotkaniu jedna z autorek tego sukcesu, Klaudia Kulig.

Siatkarki IŁ Capital Legionovia Legionowo wygrały mecz rewanżowy 1/32 Pucharu Challenge, a w złotym secie okazały się lepsze od ASP Thetis Voula. W kolejnej fazie rozgrywek na polską ekipę czeka juz Reale Mutua Fenera Chieri, w składzie z Olivią Różański czy Kają Grobelną.

- Długo czekałyśmy na jakiekolwiek zwycięstwo, więc bardzo nas to cieszy. Na dodatek udało się przełamać w tych europejskich pucharach, pewnie mało kto się tego spodziewał. Jest to dla nas niewyobrażalny sukces - stwierdziła po spotkaniu libero IŁ Capital Legionovii Legionowo, Klaudia Kulig.

"Nie dziwię się negatywnym komentarzom"

To pierwsze zwycięstwo zawodniczek prowadzonych przez trenera Pawła Ruska w sezonie 2022/2023. W pięciu ligowych starciach zespół z Legionowa nie zdołał ugrać nawet seta.

- Może troszkę zamknęłyśmy usta niektórym, ale nie dziwię się temu, że praktycznie pod naszym adresem były same negatywne komentarze. Przegrywałyśmy każdy mecz w trzech setach, więc jest to uzasadnione. Mam nadzieję, że utrzymamy ten poziom ze spotkania z Greczynkami i w końcu uda się zdobyć pierwsze punkty w lidze - dodała z nadzieją libero legionowianek.

ZOBACZ WIDEO: Francuzi zaczęli analizować grę Biało-Czerwonych. Tego nikt się nie spodziewał

Dotychczas w obozie IŁ Capital Legionovii Legionowo pozycja libero była zdominowana przez kapitan drużyny, Izabelę Lemańczyk. Gdy ta zdecydowała się zmienić barwy klubowe na Energa MKS Kalisz, w jej buty weszła właśnie Klaudia Kulig, u boku której doświadczenie nabywa będąca jeszcze w wieku juniorki, Magda Kubas.

- W ostatnich sezonach nie miałam zbyt wielu możliwości, by zadomowić się na boisku. W poprzednim roku praktycznie w ogóle nie grałam, jedynie czasami pomagałam zespołowi w zadaniach defensywnych. Na pewno musiałam się podbudować, odbudować pewność siebie - podkreśliła pochodząca z Malborka siatkarka.

Najważniejszy moment sezonu?

Choć nagrodę MVP za mecz Pucharu Challenge otrzymała Aleksandra Dudek, to legionowianki podrywały do walki głównie kapitalne obrony Kulig, która potrafiła trzykrotnie w jednej akcji zamknąć drogę rywalkom do "pomarańczowego".
 
- Co do tego, że często byłam w dobrym miejscu i we właściwym czasie... to duża zasługa trenerów i naszej odprawy przedmeczowej, którzy wskazywali nam, gdzie te piłki mogą najczęściej lądować przy danej zawodniczce - wyjaśniła zachowując skromność nasza rozmówczyni,

Przed drużyną z Legionowa mecz z #VolleyWrocław i okazja do rewanżu za porażkę w meczu, który wyeliminował je z rozgrywek Pucharu Polski. Obie ekipy zajmują dwa ostatnie miejsca w tabeli ligowej, co powoduje, że stawka tego pojedynku będzie niebagatelna.

- Na pewno w meczu pucharowym z wrocławiankami mogłyśmy ugrać więcej. Uważam, że to było niezłe spotkanie w naszym wykonaniu, ale tylko do pewnego momentu. W pewnym momencie zaczęłyśmy popełniać masę błędów, tego musimy się wystrzegać, bo wtedy nasza gra "siada" - zauważyła Kulig.

Zobacz również:
Bolesne zderzenie klubu Malwiny Smarzek z liderem
Medaliści PlusLigi chcą wrócić na dobry tor. Siatkarski plan na niedzielę

Komentarze (0)