W sobotę Sir Safety Susa Perugia mierzyła się w ramach Serie A z Gioiella Prismą Taranto. Rywale "polskiego" zespołu zajmowali miejsce w dole tabeli, więc to podopieczni Andrei Anastasiego byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania.
Goście jednak postawili się w dwóch końcowych setach, a jednego z nich wygrali. Mimo to drużyna Leona i Semeniuka zwyciężyła 3:1 (25:17, 25:19, 23:25, 25:23). Po 11 meczach dalej nie straciła więc punktu w Serie A.
Duży wkład w sobotnie zwycięstwo miał Wilfredo Leon. Polak zagrał znakomity mecz w ataku (64 proc. skuteczności w ofensywie), do tego dołożył 3 bloki. Zabrakło jedynie ognia w polu serwisowym. Był najlepiej punktującym siatkarzem ze strony zwycięskiej drużyny i łącznie zdobył 19 punktów.
Znacznie gorzej spisał się niestety Kamil Semeniuk. Ten zagrał przeciętnie w przyjęciu (40 proc. dokładnego odbioru), a do tego w ataku nie brylował, bo miał 45 proc. skuteczności. Łącznie zdobył 6 punktów i został w trzecim secie zmieniony przez Ołeha Płotnickiego. Ukrainiec dał znakomitą zmianę, zdobył 9 "oczek" przy 55 proc. skuteczności w ataku.
Czytaj więcej:
PGE Skra odzyskuje impet. Lider PlusLigi zatrzymany w Bełchatowie
ZOBACZ WIDEO: Serbowie nazwali dziennikarza WP SportoweFakty prowokatorem. Jedno pytanie wywołało ogromne poruszenie