Morderczy półfinał Semeniuka i Leona. Polacy bohaterami

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

Kamil Semeniuk i Wilfredo Leon w niedzielę powalczą o pierwsze trofeum w sezonie. W morderczym półfinale Superpucharu Włoch Sir Safety Susa Perugia pokonała Itas Trentino 3:2, a Polacy byli bohaterami tego spotkania.

W poniedziałek rozpoczął się turniej finałowy Superpucharu Włoch, w którym wystąpiły cztery najlepsze drużyny ubiegłego sezonu w Italii. Rzecz jasna w tym gronie nie mogło zabraknąć Sir Safety Susa Perugia, której barw bronią Wilfredo Leon oraz Kamil Semeniuk.

Od początku spotkania siatkarze grali na wysokim poziomie. Oglądaliśmy wiele efektownych akcji, a wynik oscylował wokół remisu. Z czasem jednak Trentino zaczęło uciekać. Dwukrotnie zagrywką został ustrzelony Semeniuk: raz przez Riccardo Sbertoliego raz przez Alessandro Michieletto i ekipa z Trydentu wygrywała 20:16. Znakomite serwisy Semeniuka pozwoliły drużynie Polaków obronić trzy setbole, ale wszystko ostatecznie zakończył kiwką Michieletto (25:23).

Ekipa z Perugii świetnie otworzyła drugą odsłonę, dzięki skutecznej postawie w bloku (6:3). Wprawdzie za sprawą asa Trentino błyskawicznie złapało kontakt, lecz później zaczęła dominować Perugia. Podopieczni Angelo Lorenzettiego mieli problemy z przyjęciem i nie mogli wyprowadzić skutecznego ataku. Kontry kończył Kamil Rychlicki, blokował Simone Giannelli i drużyna Polaków wygrywała już 18:11. Końcówkę już zdominowała i zwyciężyła 25:17.

Pierwsza połowa trzeciego seta była bardzo wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu. Jednak z czasem, ponownie za sprawą dobrej postawy w bloku, podopieczni Andrei Anastasiego wygrywali już 14:11. Ich rywale jednak się nie poddawali, asa zanotował Gabriele Nelli, a kapitalnie w obronie prezentował się 19-letni libero Gabriele Laurenzano (20:20). W końcówce drużyna z Perugii jednak znowu popisała się dwukrotnie blokiem, a Kamil Semeniuk zamknął seta udaną kontrą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Na początku czwartego seta znakomicie zagrywał Alessandro Michieletto, a zespół z Perugii nie był w stanie skończyć ataku, popełniał błędy i przegrywał już 0:5. Asa za asem posyłał Matej Kazijski, a drużyna Polaków była kompletnie rozbita. Drużyna z Trydentu zbudowała aż dziesięciopunktową przewagę. Andrea Anastasi postawił na kilku zmienników i jego ekipa rozpoczęła szaleńczą pogoń. Znakomicie prezentował się m.in. Semeniuk. W końcówce zbliżyli się nawet na dwa punkty. Drużyna z Trydentu jednak utrzymała przewagę i o wszystkim musiał zadecydować tie-break.

Otworzyła go lepiej ekipa Polaków. Świetnie zagrywał Jesus Herrera, a kontry wykorzystywał Wilfredo Leon. Dodatkowo drużyna z Trydentu się myliła i przegrywała 1:5. Leon dołożył jeszcze asa i decydującą odsłonę kontrolował już zespół z Umbrii. Utrzymali przewagę bez większych problemów, a wygraną przypieczętował atakiem Roberto Russo.

Polacy byli najlepiej punktującymi zawodnikami po stronie zwycięskiej drużyny. Kamil Semeniuk wywalczył 20 "oczek",  a Leon zapisał na swoim koncie o jeden punkt mniej.

W drugim półfinale Cucine Lube Civitanova potrzebowała trzech setów, by pokonać Valsa Group Modena. Najlepiej punktującym siatkarzem został Gabriel Garcia Fernandez, który wywalczył 15 "oczek". Znakomity występ zanotował zaledwie 18-letni Aleksandar Nikołow, który zdobył jeden punkt mniej, a uzyskał aż 57 proc. skuteczności w ofensywie.

Mecz o 3 miejsce rozpocznie się we wtorek, 1 listopada o godz. 14:00, a finał o godz. 17:00.

Wyniki:

Cucine Lube Civitanova - Valsa Group Modena 3:0 (25:23, 25:23, 25:20)

Sir Safety Susa Perugia - Itas Trentino 3:2 (23:25, 25:17, 25:22, 22:25, 15:7)

Czytaj więcej:
Zawodnik Cuprum Lubin rozbijał rywali. Punkty, bloki, asy 6. kolejki PlusLigi
Hiszpanie zapytali "Lewego" o Wałęsę. Stanowcza odpowiedź

Komentarze (2)
avatar
Kostek24
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj redaktorzy. Mniej popijana w czasie pracy drinków, w tym roku 1listopada jest we wtorek a nie w niedziele. Pozdrawiam