Jak pokazują dotychczasowe mecze na mistrzostwach świata siatkarek, to Serbki są na jak najlepszej drodze do obrony tytułu, który wywalczyły przed czterema laty w Japonii. Na całym turnieju straciły tylko dwa sety. We wtorek na ich drodze staną Polki. Historia jednak stoi po stronie zawodniczek z Bałkanów.
Dotychczas bowiem aż sześciokrotnie (z osiemnastu edycji) zdarzało się, by obrońca tytułu zdobył złoto na kolejnej imprezie. Siatkarki ZSRR w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych dokonały tego nawet trzykrotnie.
Do tego czterokrotnie zdarzyło się, by zawodniczki broniące tytułu zdobywały srebro. Historia przemawia więc na korzyść kadry Serbii. W czym więc kadra Polski może upatrywać nadziei w statystykach?
W tym, że od 1990 roku tylko dwa razy zdarzyło się, by obrońca tytułu zagrał w finale. W 1994 i 1998 roku złoto wygrały Kubanki, a w 2006 i 2010 roku tytuł najlepszej drużyny globu zdobyły Rosjanki. Poza wyżej wymienionymi drużynami żadne nie były w stanie dotrzeć do decydującego starcia.
Czy Polki dadzą radę zatrzymać marsz Serbek po obronę tytułu? Początek starcia Polska - Serbia już we wtorek, 11 października, o godz. 20:30. Transmisja w TVP1, Polsat Sport oraz sport.tvp.pl. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
Serbka zdradza tajemnice Biało-Czerwonych. Piękne słowa w stronę Polek. "Zrobiłyście coś niesamowitego"
Już raz Polki przegrały z Serbią. Gdzie leży klucz do powstrzymania mistrzyń świata?
ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)