3:1 z Chorwacją, 3:0 z Tajlandią i 3:0 z Koreą Południową - reprezentacja Polski na razie spisuje się bardzo dobrze na mistrzostwach świata 2022 kobiet (rozgrywanych w Polsce i w Holandii). Wprawdzie poważne testy dopiero przed Biało-Czerwonymi, ale ich postawa jest miłym zaskoczeniem dla kibiców.
Legenda polskiej siatkówki Małgorzata Glinka-Mogentale przypomniała w rozmowie z "Super Expressem", jakie były oczekiwania przed MŚ. - Przed tym mundialem podejście do startu kadry było inne, trochę na zasadzie: oby tylko nie było żenady. I to nie wina dziewczyn, lecz tego wszystkiego, co działo się przez ostatnie lata - powiedziała 286-krotna reprezentantka Polski.
Dwukrotna mistrzyni Europy miała na myśli zawirowania wokół kadry. Głośno było m.in. o buncie w reprezentacji za kadencji Jacka Nawrockiego, w 2019 r.
ZOBACZ WIDEO: "Ćwierćfinał mistrzostw świata? Brzmi super!". Analiza szans polskich siatkarek
Od kilku miesięcy kadrę prowadzi Stefano Lavarini. Włoch debiutował w Lidze Narodów, ale prowadzona przez niego drużyna spisała się przeciętnie, by nie powiedzieć słabo (bilans meczów 4-8 i dopiero 13. miejsce na 16 drużyn).
Jednak w mistrzostwach świata Polki na razie grają znakomicie i mają już awans do drugiej fazy grupowej (z udziałem 16 drużyn, więcej TUTAJ>>). Czy to oznacza, że wreszcie coś drgnęło? Glinka-Mogentale jest ostrożna z takimi deklaracjami.
- Drgnie jak wejdziemy do pierwszej ósemki - powiedziała w "SE". - Jeżeli Polska wejdzie do pierwszej ósemki, uznam to za dobrą robotę. A gdyby udało się nam wskoczyć do czwórki, to byłaby już bardzo duża niespodzianka. W polskiej kadrze praca zaczyna się w tym roku niejako od początku. Musimy w końcu komuś zaufać i mieć nadzieję, że poskłada to wszystko. To oczywiście musi potrwać - dodała.
Kolejnym rywalem Polek (są liderkami gr. B) będzie w czwartek Dominikana. Mecz w Ergo Arenie rozpocznie się o godz. 20.30.
Czytaj także: MŚ: Polki wciąż niepokonane. Sprawdź tabelę naszej grupy
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)