Były atakujący reprezentacji Polski ma dość optymistyczne wiadomości dla wszystkich kibiców naszej drużyny narodowej. Jego zdaniem w finale polsko-słoweńskiego turnieju znajdą się Polacy i Francuzi.
- W meczach, które dotychczas zostały rozegrane, to właśnie te dwie drużyny zrobiły największe wrażenie. Francuzi mieli co prawda problemy ze Słoweńcami i Japonią, ale ostatecznie wygrali i pokazali naprawdę znakomitą dyspozycję. Cieszę się, że drabinka turnieju ułożyła się w ten sposób, że Polacy mogą trafić na nich dopiero w finale - przekonuje Robert Prygiel.
Francuzi nie będą mieli jednak łatwo, bo już w ćwierćfinale zmierzą się z Włochami, którzy ograli Kubańczyków.
ZOBACZ WIDEO: Polacy w ćwierćfinale mistrzostw świata! Kulisy meczu z Tunezją | #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #24
Były reprezentant Polski nie ma wątpliwości, że najlepiej spośród wszystkich drużyn prezentują się jednak podopieczni Nikoli Grbicia. Nasi zawodnicy w czterech pierwszych meczach stracili zaledwie jednego seta w meczu z USA i wszystkie dotychczasowe spotkania zagrali na bardzo wysokim poziomie. W znakomitej dyspozycji są liderzy naszej drużyny, jak choćby Bartosz Kurek i Kamil Semeniuk.
Na drodze naszej reprezentacji do finału najpierw staną Amerykanie, a później ktoś z czwórki Serbia, Argentyna, Brazylia, Iran.
- Serbia co prawda nie straciła jeszcze seta na tej imprezie, ale nie zapominajmy, że oni mieli zdecydowanie najłatwiejszą grupę i tak naprawdę nie zostali sprawdzeni przez żadnego kandydata do medalu. W meczu z Argentyną też nie można mówić o wielkim teście, bo mam wrażenie, że ta drużyna jest dużo słabsza niż podczas ostatnich igrzysk. Solidnie wygląda za to Brazylia, ale to też nie jest poziom nieosiągalny dla naszych zawodników - dodaje Prygiel.
Mecze ćwierćfinałowe odbędą się 7 i 8 września, a półfinały i finały zaplanowano na 10 i 11 września. Wszystko więc rozstrzygnie się już w tym tygodniu.
Czytaj więcej:
Bieniek: Musimy to poprawić
Żałoba u uczestnika siatkarskich MŚ
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)