Wyścig z czasem Wilfredo Leona dalej trwa. Do pierwszego gwizdka meczu z Bułgarią, który odbędzie się w katowickim Spodku 26 sierpnia o godz. 20:30, pozostało 18 dni.
Trener reprezentacji Polski Nikola Grbić ogłosił, że zawęził grupę przygotowującą się do mistrzostw świata do 15 zawodników. W składzie znalazł się również Leon, który wraca do zdrowia po zabiegu.
- Wilfredo trenuje zgodnie ze swoim programem, nie jest jeszcze gotowy do uczestniczenia w treningu w ustawieniach 6 na 6. Jest pełnoprawnym członkiem naszej grupy - mówił Grbić dla PZPS. - Czy zdąży przed MŚ? Zobaczymy pod koniec tego tygodnia - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Leon w swojej optymalnej formie stanowiłby ogromne wzmocnienie naszej reprezentacji. Pytanie tylko czy do takiej dojdzie i byłby w stanie zagrać mecz na pełnym dystansie. - Jeżeli Leon będzie gotowy tylko na seta w meczu to podjąłbym takie ryzyko - napisał na Twitterze trener Jakub Bednaruk.
I faktycznie, Leon mógłby okazać się remedium na bolączki kadry, której czasem na lewym skrzydle brakuje siły ofensywnej, co było widać w niektórych meczach Ligi Narodów. Dodatkowo mógłby wchodzić zadaniowo na zagrywkę, bowiem wielokrotnie już pokazywał, że potrafił asami rozstrzygać losy setów i całych meczów. Ten element także w wielu spotkaniach bez Leona w Lidze Narodów był do poprawy.
Samo wzięcie Leona wiąże się z tym, że trzeba będzie z kogoś zrezygnować. Pierwsza opcja mówi o tym, że Nikola Grbić musiałby wtedy odesłać do domu któregoś z pełni zdrowych czterech przyjmujących, bowiem w kadrze są jeszcze Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal i Bartosz Kwolek. W przypadku kontuzji któregoś przyjmującego podczas MŚ, kadra zostałaby bez zmiany na pełnym dystansie, jeśli Leon byłby gotowy tylko na seta czy dwa.
Druga opcja, w opinii autora artykułu bardziej prawdopodobna, to rezygnacja z jednego z czterech środkowych. Na turniej finałowy Ligi Narodów do Bolonii pojechało tylko trzech zawodników na tej pozycji, a teraz z kadrą dalej trenuje Mateusz Poręba. Nikola Grbić wcześniej zarzekał się, że jest zwolennikiem tradycyjnego podziału w "14" na czterech środkowych i przyjmujących, ale pokazał, że jest elastyczny i zamiast czwartego środkowego wziął do Bolonii atakującego - Karola Butryna.
Jeżeli Leon będzie gotowy tylko na seta w meczu to podjąłbym takie ryzyko
— Jakub Bednaruk (@JakubBednaruk) August 8, 2022
Czytaj więcej:
Nowy trener Jastrzębskiego Węgla! Przymierzany był do reprezentacji Polski
Mistrzostwa Świata w Polsce już za chwilę. "Jedziemy bardzo szybko, ale z dwoma rękami na kierownicy"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)