Reprezentant Włoch pozwał Earvina Ngapetha. "Otrzymywałem groźby śmierci przez trzy dni"

Newspix / Karol Słomka/400mm.pl /NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Dragan Travica
Newspix / Karol Słomka/400mm.pl /NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Dragan Travica

Ciąg dalszy skandalu, który miał miejsce po kwietniowym meczu Serie A z udziałem Leo Shoes PerkinElmer Modena i Sir Safety Conad Perugia. Dragan Travica, niesłusznie oskarżony o rasizm, postanowił pozwać Earvina Ngapetha. Zarzuty są poważne.

Do skandalu doszło po pierwszym spotkaniu półfinałowym Serie A, wygranym przez Modenę. Po ostatniej akcji wywiązała się wielka bijatyka. Klubowy kolega Wilfredo Leona, Dragan Travica, miał obrazić Joandry Leala nazywając go "czarnym g***em". Reprezentant Brazylii uderzył Włocha, za co został zawieszony na cztery spotkania.

Rozgrywający Perugii uniknął kary, jednak zmuszony był zmierzyć się z ostrą krytyką ze strony siatkarskiego środowiska. Reprezentant Francji, Earvin Ngapeth w trzech kolejnych wpisach opublikowanych w mediach społecznościowych nazwał Włocha rasistą i zdrajcą. Zaapelował również do władz ligi włoskiej o wyciągnięcie konsekwencji. Po pewnym czasie wspomniane posty zostały usunięte ze strony.

Doświadczony rozgrywający ostatecznie został uniewinniony, a zarzut rasizmu oddalono. Travica uważa jednak, że zarówno Francuz jak i Brazylijczyk, powinni zapłacić za opinie, jakie na jego temat publikowali na swoich profilach w mediach społecznościowych, obserwowanych przez miliony fanów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

- Oszczercze posty Ngapetha mnie zaskoczyły. Nie spodziewałem się tego po nim, bo byliśmy kolegami z drużyny. Te posty były jeszcze gorsze niż uderzenia Leala. Na początku myślałem, że profil Earvina został zhakowany, ale potem zacząłem otrzymywać od niego jeszcze straszniejsze wiadomości za pośrednictwem WhatsAppa. W razie potrzeby zostaną one zaprezentowane w trakcie procesu - wyjaśnia Travica na swoim instagramowym profilu.

- Jego zachowanie wobec mnie było bardzo złe i pełne uprzedzeń. Przez trzy dni ja i moja rodzina byliśmy atakowani, grożono mi śmiercią. Co minutę pisali do mnie, że jestem rasistą, że powinienem iść do więzienia i umrzeć. Zostałem uznany winnym - przyznał reprezentant Włoch.

W bogatej historii wykroczeń Ngapetha sprawa o zniesławienie wydaje się błahostką. Wcześniej Francuz wielokrotnie  był stawiany w stan oskarżenia, otrzymał nawet wyrok w zawieszeniu za spowodowanie wypadku, w którym ucierpiały trzy osoby, w 2019 roku przebywał nawet w brazylijskim więzieniu pod zarzutem molestowania seksualnego, gdy na imprezie uderzył nieznajomą kobietę w pośladki. Zdarzały mu się także oskarżenia o pobicie klientów baru oraz napaść na kontrolera pociągu TVG. W tym ostatnim przypadku doświadczony przyjmujący został oczyszczony z zarzutów.

Czytaj także:
Barkom-Każany Lwów przetarł szlaki. Kolejny ukraiński zespół chce grać w polskiej lidze
Jest przymierzany do objęcia ZAKSY. Otrzymał odznaczenie od Putina

Komentarze (3)
avatar
gogo
18.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ngapetha przez jego nieobliczalność można bardzo łatwo zwerbować, każdy wie gdzie !!! Swego czasu czepiał się Polaków że dali obywatelstwo Leonowi i pozwolili mu grać w naszych barwach. A zapom Czytaj całość
avatar
jotwu
18.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A pózniej się dziwi,że ktoś nie lubi kolorowego. 
avatar
Legionowiak vel Husarzyk
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A to takie rzeczy. Żeby tak Ngapeth? Ja nie wierzę