Polska odniosła siódme z rzędu zwycięstwo z Holandią. Od 2003 roku pokonała przeciwnika z Beneluksu w mistrzostwach Europy, w Memoriale Huberta Wagnera, a także w dwóch ostatnich edycjach Ligi Narodów. Biało-Czerwoni podjęli Pomarańczowych w Gdańsku i poszli za ciosem po odniesionym w czwartek zwycięstwie z Chinami.
- Koncentrowaliśmy się na sobie i poprawianiu naszych błędów. Po to są te mecze w części zasadniczej Ligi Narodów. Na wyciąganie detali i dokładne analizowanie rywali przyjdzie jeszcze czas - zapewnia Bartosz Kurek, kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z TVP Sport.
Kurek nie pokazał się w pełnym wymiarze, pomógł w pokonaniu Holandii zdobyciem trzech punktów. - Każdy z nas atakujących dostał podobny czas od trenera na pokazanie się i poczucie komfortowo na boisku. W poprzednim sezonie również długo rywalizowaliśmy z Łukaszem Kaczmarkiem i Maćkiem Muzajem, a teraz doszedł jeszcze Karol Butryn. Mamy fajną ekipę na tej pozycji i dobrze uzupełniamy się - mówi Kurek.
ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - vlog z kadry #04. Przebudzenie mocy! Kulisy meczu Polska - Chiny
Bilans Polski w rozgrywkach to dziewięć wygranych i dwie porażki. Przed nią otworzyła się ponownie szansa na zwycięstwo w części zasadniczej rozgrywek. W niedzielę w ostatnim meczu zagra ze Słowenią.
- Szykuje się ciekawe i trudne granie. Na pewno Słowenia postawi duży opór. Musimy być na to przygotowani od początku spotkania i nie dać się rozkręcić przeciwnikom. Zobaczymy, jak przegramy, to będzie można mówić o klątwie Słowenii, ale to pół żartem, pół serio. Po prostu Słowenia gra na wysokim poziomie od lat - zapowiada Kurek.
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)