Zespół prowadzony przez Danaia Sriwacharamaytakula sprawia niespodziankę za niespodzianką. Tajki mają na koncie jedną porażkę i cztery zwycięstwa (m.in nad kadrą Serbii oraz Chin). Jedynie Belgijki były w stanie urwać im dwa punkty po tie-breaku. Niejednokrotnie z dorobkiem ponad 30 punktów mecz kończy atakująca tej drużyny, Pimpichaya Kokram, na co dzień występująca w lidze japońskiej. Z kolei na wyjazd do Turcji zdecydowała się jedna z najskuteczniejszych skrzydłowych reprezentacji Tajlandii, Chatchu-On Moksri. Doświadczenie do tej ekipy wnoszą zawodniczki, które oglądaliśmy już od kilku sezonów - Ajcharaporn Kongyot czy libero, Supattra Pairoj.
Wyjściowy skład naszych rywalek pozostaje dużą niewiadomą, bowiem aż 8 zawodniczek uzyskało na dzień przed spotkaniem pozytywny rezultat testu na obecność koronawirusa. FIVB udzieliła zgodę na zarejestrowanie dodatkowych siatkarek w ramach "procedury zastępczej".
Skoncentrujmy się na moment na podopiecznych Stefano Lavariniego. Porażka z Japonkami 0:3 nie nastraja wyjątkowo optymistycznie. Włoch zdecydował się postawić na parę środkowych, które z impetem wyważyły sobie drzwi do Biało-Czerwonej kadry, Magdalenę Jurczyk oraz Aleksandrę Grykę. Brakuje jednak klarownej liderki tej drużyny, choć potencjał na to, by nią zostać, mają z pewnością m.in. Olivia Różański, Martyna Łukasik czy Zuzanna Górecka.
Początek spotkania Polska-Tajlandia o godzinie 5 polskiego czasu. Transmisję z tego meczu przeprowadzi telewizja Polsat Sport. Zapraszamy również do śledzenia relacji live na portalu WP SportoweFakty, gdzie znajdą państwo także pomeczowe wypowiedzi i oceny redakcyjne poszczególnych zawodniczek.
Zobacz również:
Nikola Grbić stracił pracę w klubie. "To nie powinno mieć konsekwencji dla kadry Polski. Przynajmniej na razie"
Karol Urbanowicz przeszedł do historii reprezentacji Polski. "Fajna rzecz, ale nie będę się nią szczycił"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)