Sam Deroo: Mundial w Polsce to nowy etap belgijskiej siatkówki

Po blisko czterdziestoletniej przerwie Belgowie wrócili na mistrzostwa świata i po dwóch kolejkach mają na swoim koncie cztery punkty w grupie D.

- Po meczu z Portoryko czujemy się bardzo odprężeni, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę z powagi tego spotkania. Te trzy punkty przeciwko nim były nam bardzo potrzebne, aby myśleć o zakwalifikowaniu się do kolejnej rundy, nie lekceważyliśmy ich. Wiedzieliśmy, że jeśli ich przyciśniemy to wygramy - powiedział po meczu z Portoryko Sam Deroo.

Gracze z Ameryki Południowej są outsiderami grupy D, jednak Belgowie za wszelką cenę nie chcieli dopuścić rywali do głosu. - Z Francją grali nieźle w końcówkach setów, stąd też od początku chcieliśmy im narzucić nasz styl gry. Każda chwila nieuwagi mogła się wiązać z rozprężeniem i stratą punktów - przyznał były gracz włoskiej Modeny.
[ad=rectangle]
Po reprezentantach Belgii nie widać długiego rozbratu z mundialem i po dwóch kolejkach mają na swoim koncie całkiem przyzwoity dorobek. - Wydaje mi się, że tu w Krakowie piszemy nowy rozdział belgijskiej siatkówki. Tworzymy nową historię tej dyscypliny w naszym kraju, zarówno my, jak i nasza żeńska drużyna. Chcemy to kontynuować, bo wiem, że mamy jeszcze rezerwy do wykorzystania. Wierzę, że już na tych mistrzostwach jesteśmy w stanie coś osiągnąć - ocenił dwudziestodwuletni zawodnik.

Sam Deroo to wyróżniająca się postać belgijskiego zespołu
Sam Deroo to wyróżniająca się postać belgijskiego zespołu

Przeciwko Portoryko najlepiej zaprezentował się Bram Van den Dries zdobywca 19 punktów, a tuż za jego plecami uplasował się Deroo (13pkt.). W poprzednim spotkaniu trener Dominique Baeyens dzięki zmianom uzyskał korzystny rezultat przeciwko USA, jednak tym razem nie musiał szukać pomocy w zmianach. - Bardzo pomaga nam fakt, że mamy sporą ławkę rezerwowych pełną dobrych siatkarzy. W trakcie meczu każdy może wejść i wnieść coś do drużyny, zrobić różnicę. To ważne, że nasz trener ma wiele możliwości zmian, gdyż jak nam nie idzie, to może poszukać nowych rozwiązań, a wykonawców do nich na pewno znajdzie wśród rezerwowych - przyznał Belg.

Nowy nabytek klubu z Werony nie spodziewał się, że jego zespół po meczach z Amerykanami i Portorykańczykami będzie miał tak dobrą sytuację w tabeli. - Przed turniejem, gdyby ktoś po pierwszych dwóch meczach powiedział mi, że będziemy mieli 4 punkty, to bym się mocno zdziwił. Teraz wiem, że mogliśmy ich mieć nawet 5, gdyby nie przegrany tie-break z USA - zakończył Deroo.

Komentarze (0)