Już wkrótce mecz Polska-Mołdawia. Polskie rugby rośnie w siłę

W ubiegły weekend zakończyło się wielkie święto wszystkich miłośników rugby, Puchar Świata, impreza swoją rangą nie ustępująca Mistrzostwom Świata w Piłce Nożnej.

W tym artykule dowiesz się o:

Tradycyjnie na angielskich stadionach, gdzie w tym roku odbywały się zawody, zabrakło reprezentacji Polski. Jeszcze nie ten poziom i nie ta klasa rozgrywek. Jednak jesteśmy pełni nadziei, że w najbliższych latach to się zmieni, bo polskie rugby staje się coraz bardziej profesjonalne, a co najważniejsze, pojawili się sponsorzy.

Wszystkim niedowiarkom przypominamy, że reprezentacja Polski w rugby istnieje i z roku na rok ma się coraz lepiej.

Polacy to zespół z charakterem. Nigdy nie odpuszczają, zawsze walczą do końca. Prawdziwymi bohaterami stali się wówczas, kiedy wykrzyczany przez nich hymn Polski stał się hitem Internetu. To niesamowite wykonanie obejrzało do dzisiaj kilkaset tysięcy osób. Chyba nigdy wcześniej nie udało się tak dobrze oddać autentycznej dumy z tego, że jest się częścią wspólnoty, która ma honor mówić: "Jeszcze Polska nie zginęła". Istotny był ten moment, w którym kibice mieli pewność, że noszone na piersi godło jest dla sportowca oznaką najwyższego z możliwych zaszczytów. Rugbiści pokazali, że najwięksi twardziele polskiego sportu mają wielkie serca.

Już wkrótce wszyscy kibice tego sportu będą mogli się o tym przekonać na własne oczy. Polska zmierzy się w Warszawie, na stadionie Polonii przy ulicy Konwiktorskiej, z mocną ekipą Mołdawii. W kuluarach mówi się, że to właśnie ten mecz pokaże prawdziwą siłę naszej kadry. A przeciwnik jest nie byle jaki.

Mołdawianie to potężnie zbudowani zawodnicy, których naprawdę ciężko zatrzymać. Niektórzy z nich mają na swoim koncie występy w najsilniejszych ligach świata (angielska, walijska, włoska, czy francuska). Nie dziwi zatem fakt, że nasz trener, Marek Płonka, także postanowił powołać do reprezentacji zawodników, którzy na co dzień występują w lidze francuskiej. Główny młynarz, a zarazem kapitan naszej reprezentacji, Kamil Bobryk, na co dzień jest podstawowym zawodnikiem CS Vienne. We Francji występują też Grzegorz Janiec, Paweł Poniatowski, Tomasz Hebda, Mateusz Bartoszek i naturalizowany Polak, Victor Pradeau. Pozostali zawodnicy, to pierwszy garnitur naszej rodzimej ekstraligi. Warty odnotowania jest fakt, że także i nasza liga jest z roku na rok coraz silniejsza pod względem sportowym i co ważne, mecze naszych rugbistów cieszą się coraz większym zainteresowaniem publiczności. Wystarczy wspomnieć nieszczęśliwie przegrany mecz z Ukrainą na lubelskiej Arenie. Na trybunach zasiadło ponad 7 tys. kibiców, a spotkanie było transmitowane przez telewizję Polsat i cieszyło się dużym zainteresowaniem.

Organizatorzy nie ukrywają, że liczą na to, że w Warszawie będzie podobnie. Na spotkanie, które odbędzie 14 listopada, już teraz sprzedano kilka tysięcy wejściówek. A trzeba pamiętać, że jesienna aura nie sprzyja oglądaniu sportowych widowisk na żywo.

Komentarze (0)