Równo z końcową syreną - przy stanie 32:32 - sędziowie podyktowali rzut karny dla Holenderek. Na parkiecie pojawiła się rezerwowa koreańska bramkarka,która skuteczną interwencją uratowała zespół przed porażką.
Wpisz przynajmniej 2 znaki
Równo z końcową syreną - przy stanie 32:32 - sędziowie podyktowali rzut karny dla Holenderek. Na parkiecie pojawiła się rezerwowa koreańska bramkarka,która skuteczną interwencją uratowała zespół przed porażką.
Czy pismaki tego portalu są naprawdę tacy głupi ,czy próbują ładować kibiców w konia ?!