Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego mogli pochwalić się jedynie większą liczbą punktów zdobytych zagrywką. Zapisali ich na swoim koncie dwa razy więcej niż Amerykanie, wśród których wszystkie pięć asów posłał jeden zawodnik - atakujący Matthew Anderson. Identycznym osiągnięciem mógł się jednak pochwalić jego vis a vis Iwan Zajcew. Po dwa "oczka" dołożyli floatami włoscy środkowy: Emanuele Birarelli i Simone Buti.
Choć drugi z nich zakończył również mecz efektownym blokiem na Davidzie Lee, to obaj generalnie wypadli natomiast w tym elemencie znacznie gorzej niż gracze Johna Sperawa. Reprezentanci USA byli prawdziwymi królami gry na siatce. Lee zablokował ataki Włochów 5 razy, a Maxwell Holt uczynił to aż 6-krotnie.
W ataku również spisywali się nieźle, ale nie aż tak imponująco (Lee - 4/7, Holt - 10/17). W tym aspekcie najwięcej punktów kadrze Stanów Zjednoczonych zapewnił Anderson (18), grający ze skutecznością 39 procent. Po drugiej stronie siatki najczęściej w ofensywie wykazywali się Zajcew (16/40 - 40 proc.) i Filippo Lanza (15/29 - 52 proc.). Pierwszy z nich popełnił jednak także aż 10 błędów.
Włochy | Element | USA |
---|---|---|
10 | Asy serwisowe | 5 |
19 | Zepsute zagrywki | 17 |
38 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 40 proc. (9 błędów) |
41 proc. (58/142) | Skuteczność w ataku | 46 proc. (58/126) |
26 | Błędy w ataku | 16 |
7 | Bloki | 16 |
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": mozaika różnorodności (źródło TVP)
{"id":"","title":""}