Rio 2016. Wojciech Drzyzga: Szanse 50 na 50, z lekkim wskazaniem na USA

Newspix / Na zdjęciu: Wojciech Drzyzga wraz ze swoim synem Fabianem, rozgrywającym reprezentacji Polski
Newspix / Na zdjęciu: Wojciech Drzyzga wraz ze swoim synem Fabianem, rozgrywającym reprezentacji Polski

- Przed samym turniejem lepiej prezentowali się Amerykanie, ale już na igrzyskach poziom wyrównał się, dlatego szanse oceniam 50 na 50 - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Wojciech Drzyzga. W środę Biało-Czerwoni z USA powalczą o półfinał IO.

W ostatnich latach reprezentacja Polski regularnie mierzyła się z drużyną USA. Z ostatniego ważnego pojedynku obu drużyn lepsze wspomnienia mają podopieczni Stephane'a Antigi.

- Ostatni nasz dobry mecz z reprezentacją USA miał miejsce na Pucharze Świata, kiedy zagraliśmy w ogóle jedno z najlepszych spotkań w ostatnich latach - stwierdził Wojciech Drzyzga, dodając: - Obie drużyny są podobne. Zarówno o Polakach jak i o siatkarzach z USA mówi się, że są drużynami młodymi o sporym potencjale.

W fazie grupowej IO w Rio de Janeiro mistrzowie świata zajęli drugie miejsce w grupie B. - Jest dużo lepiej niż było. Musimy pamiętać jednak, że przed igrzyskami nasza gra wyglądała bardzo źle. W zespole pojawiły się kontuzje, było dużo rotacji. Nieudana Liga Światowa, zwłaszcza turniej finałowy, mocno zachwiał pewnością siebie zespołu - zwrócił uwagę były reprezentant Polski.

Wielu kibiców nad Wisłą w sukces Polaków na IO w Rio de Janeiro uwierzyło po triumfie 3:0 z Argentyną. - Oczywiście mecz z Albicelestes był bardzo dobry w wykonaniu Biało-Czerwonych, ale nie uważam, że jest to zespół, na podstawie którego możemy ocenić, jak wysoka jest nasza forma. Ważniejszą weryfikacją, w mojej opinii, był mecz z Rosją, który nie wypadł już tak dobrze na korzyść Polaków - podkreślił Wojciech Drzyzga.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": jak zmieniły się brazylijskie fawele? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Od początku turnieju wykrystalizowała się wyjściowa szóstka, aczkolwiek w ostatnim meczu grupowym z Kubą więcej szansy gry otrzymali dotychczasowi rezerwowi, zwłaszcza Piotr Nowakowski. Czy od pierwszych akcji starcia z USA środkowy Asseco Resovii Rzeszów także wybiegnie na parkiet?

- W siatkówce trenerzy mają czas na zmiany, więc to najprawdopodobniej nie będzie kluczowa decyzja dla losów tego spotkania. Moim zdaniem rozpoczniemy jednak na środku z Mateuszem Bieńkiem i Karolem Kłosem, a Piotr Nowakowski będzie wchodził z ławki - zakończył rozmówca WP SportoweFakty.

Ćwierćfinałowy pojedynek Biało-Czerwonych z USA zaplanowano w środę na godzinę 19:00. Wcześniej w ramach 1/4 finału odbędą się spotkania Rosji z Kanadą oraz Włoch z Iranem.

Źródło artykułu: