Do niecodziennej sytuacji doszło we wtorek, gdzie odbywały się zawody w skokach synchronicznych kobiet. Podobny problem pojawił się w sąsiedzkim basenie we środę, gdzie rywalizują piłkarki i piłkarze wodni.
Rzecznik igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, Mario Andrada, poinformował, że problem wyniknął ze spadku poziomu alkalicznego. W zbiorniku zabrakło także środków chemicznych stosowanych w procesie uzdatniania wody, przez co zmieniła swoje pH i zabarwiła się na zielono.
Według Andrady incydent mogły spowodować również algi morskie. - One zabarwiają wodę na zielono. Utrzymywaliśmy ten sam poziom, co wcześniej, ale teraz mieliśmy o wiele więcej zawodników. Tym samym mieliśmy w wodzie więcej zanieczyszczeń, a to generuje więcej glonów - powiedział.
There's more green water at #Rio2016. This time at the water polo pool. https://t.co/tMuI6eCcEe pic.twitter.com/pveCdwkzgu
— theScore (@theScore) 10 sierpnia 2016
Urzędnik zaznaczył, że baseny są dla sportowców w stu procentach bezpieczne.
Areny do nurkowania i piłki wodnej są częścią Maria Lenk Aquatics Centre - stałego zakładu, który został otwarty w 2007 roku.
ZOBACZ WIDEO Smutny Radosław Kawęcki: Może to przez jedzenie? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}