Jakub Przygoński: Nie pamiętam takiego Dakaru

Materiały prasowe / ORLEN Team
Materiały prasowe / ORLEN Team

Jakub Przygoński zajął 14. miejsce na wtorkowym etapie Dakaru. Z powodu silnych opadów organizatorzy znów musieli skrócić odcinek specjalny, a kierowca ORLEN Team miał przygody na trasie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie jesteśmy zbytnio zadowoleni z wtorkowego etapu. Nie mogliśmy znaleźć dobrego rytmu, a do tego złapaliśmy kapcia, co nam zabrało trochę czasu. Warunki pogodowe były dziwne, bo było na zmianę sucho i mokro, więc nie wiedzieliśmy czy mamy dobrą przyczepność, czy też nie - powiedział Jakub Przygoński.

Na trasie wtorkowego etapu wylała rzeka, przez co organizatorzy znów musieli modyfikować trasę odcinka, skracając pierwszą część OS-u. Największe trudności jednak czekały uczestników rajdu już na dojazdówce na biwak. Na drogę prowadzącą do Salty osunęła się lawina błotna, zabierając ze sobą kilkanaście domów w wiosce Volcan. Wielu mieszkańców ucierpiało, a straty materialne są bardzo poważne. Organizatorzy Dakaru zaoferowali lokalnym władzom pomoc w usuwaniu skutków katastrofy.

Zawodnicy byli puszczani na biwak objazdem, a wiele pojazdów z dakarowej karawany, w tym kampery i press car ORLEN Team, utknęły na długie godziny bez szans dojazdu na biwak.

- W żadnym z Dakarów, w których brałem dotychczas udział od 2009 roku, nie było takiego zamieszania, jak w tym roku. Etapy kończą się bardzo późno, wielu zawodników jedzie w nocy, po ciemku. Jest bardzo ciężko. Ale musimy sobie radzić, bo to taki sport. Mamy serwis gdzieś na środku drogi, gdzie zatrzymały się nasze ciężarówki serwisowe, nie mogąc dojechać na biwak z powodu lawiny. Mechanicy robią co mogą, żeby doprowadzić samochód do jak najlepszego stanu przed kolejnym startem. Wszyscy się dostosowują do trudnych warunków - zakończył Przygoński.

W klasyfikacji generalnej polski kierowca utrzymał się na ósmej pozycji.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar, czyli błoto, piach, kurz (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

[/color]

Komentarze (1)
grolo
11.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Go Kuba GO !