Najlepszy polski quadowiec zapowiada jednak twardą walkę ze swoimi błędami i niedoskonałościami.
- Bardzo lubię Rajd Maroka. Jeżeli zawodnik dobrze przygotuje się tu do etapu, to są duże szanse, że nie popełni żadnego błędu kosztującego więcej niż jedną minutę. Motocyklista wygrywający Dakar cechuje się tym, że potrafi bardzo szybko zweryfikować pomyłkę nawigacyjną i dzięki temu traci co najwyżej kilkadziesiąt sekund.
Ja dążę do tego ideału, więc solidnie przejechany OiLibya Rally daje mi spokój i pewność, że w Dakarze mogę powalczyć o dobry wynik. Tak było przed rokiem, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem - mówił rafał Sonik tuż przed wylotem do Afryki.
Ponieważ nawigacja zyskuje na znaczeniu w rajdach cross-country, w trakcie Rajdu Maroka Rafał Sonik zamierza przetestować różne warianty przygotowywania roadbooka.
Z drugiej strony, nie chce rezygnować z walki o zwycięstwo.
- Oczywiście, jak zawsze będę chciał wygrać, ale nie za wszelką cenę. Będę obserwować rywali pod kątem przygotowania sprzętu, tak samo jak oni podpatrują nas. W kategoriach sportowych nie będę jednak się na nich oglądał. Ja nie walczę z przeciwnikami, tylko ze swoimi błędami - zakończył zawodnik Orlen Team.
Rajd OiLibya Rally w Maroku rozpocznie się w poniedziałek 5 października w miejscowości Zagora, a zakończy w piątek 10 października w Agadirze.