WRC: Sebastien Ogier na czele w Meksyku. Katastrofa w wykonaniu Hyundaia

Podczas piątkowych przejazdów Sebastien Ogier był klasą samą dla siebie. Rywale nie byli w stanie zbliżyć się do tempa aktualnego mistrza świata, który był najlepszy na trzech odcinkach specjalnych. Przełożyło się to na bezpieczną przewagę 14,8 s nad kolejnym kierowcą w stawce.

Ogierowi nie przeszkodziło nawet przebicie opony na odcinku Las Minas, bo wskutek tego zdarzenia stracił ledwie 4,2 s do Elfyna Evansa.

Paddy Lowe nie jest jedynym problemem Williamsa. Czytaj więcej! 

Fatalnie spisywali się za to kierowcy Hyundaia. "Kapcia" na trasie odcinka El Chocolate złapał Thierry Neuville. Belg miał mniej szczęścia niż Ogier, bo jazda ze zniszczonym kołem sprawiła, że stracił ponad 40 sekund i odpadł z walki o wygraną w Rajdzie Meksyku.

Z rywalizacji musiał się za to wycofać Andreas Mikkelsen. Norweg początkowo przewodził stawce, ale w jego Hyundaiu doszło do usterki i 29-latek musiał zatrzymać na trasie. Dobrze w Meksyku radził sobie Dani Sordo, który za kierownicą modelu i20 WRC zastępuje tym razem Sebastiena Loeba. Jednak Hiszpana też dotknęły problemy z samochodem. Z powodu awarii elektroniki został on zmuszony do rezygnacji z jazdy, choć miał niewielką stratę do prowadzącego Ogiera.

Koniec przywilejów Ferrari w F1. Czytaj więcej! 

Na problemach innych zyskał Elfyn Evans. Dość niespodziewanie kierowca M-Sportu awansował na drugie miejsce w klasyfikacji imprezy.

Wyniki Rajdu Meksyku po 9. odcinku specjalnym:

ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze