Rajdowi mistrzowie Europy (ERC) w czwartek rozpoczynali rywalizację na Torze Mikołajki. Kajetan Kajetanowicz w parze z Hubertem Ptaszkiem "czyścili" trasę innym kierowcom, przez co nie mieli szans na dobry wynik. W piątek "Kajto" ma jeszcze trudniej, na trasę rusza jako 19. kierowca, kiedy droga jest już mocno zniszczona.
- Niestety takie są uroki debiutu w WRC, po prostu rzucili nas na koniec listy startowej WRC-2. Bierzemy to na klatę, musimy wykonać naszą robotę najlepiej jak to możliwe w takich warunkach, w jakich przyszło nam rywalizować - powiedział Kajetanowicz po pierwszej piątkowej pętli.
Pomimo skomplikowanej sytuacji załoga Lotos Rally Team zaprezentowała świetne tempo i awansowała o 9 pozycji w klasyfikacji WRC-2. Po pierwszej pętli zajmuje szóste miejsce w WRC-2.
- Jestem zadowolony z jazdy. Nasza pozycja startowa nie jest najlepsza, jedziemy z tyłu, kiedy droga jest już zniszczona, ale mimo tego pokazujemy dobre tempo. Zajmujemy najwyższą pozycję w generalce wśród Polaków. Oczywiście nasze aspiracje są większe, ale trzeba pamiętać, że trzy lata nie startowaliśmy w Rajdzie Polski - podkreśla polski kierowca.
Maciej Rowiński z Mikołajek
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. "Taka szansa może się powtórzyć dopiero za kilkadziesiąt lat"