Rajd Świdnicki: Trudny, ale ukończony rajd przez Subaru Poland Rally Team

Rajd Świdnicki był bardzo trudnym rajdem dla reprezentantów Subaru Poland Rally Team. Tuż przed startem na prawym fotelu doszło do zmiany, kontuzjowanego Kamila Hellera zastąpił Renatas Vaitkevičius.

Licznie zgromadzeni przy trasie kibice czekali również na przejazdy Subaru Imprezy 555 startującej w Rajdowym Pucharze Polski. Załoga Subaru Historic Rally Team, Marek Kluszczyński/Krzysztof Marschal była najszybsza na większości odcinków specjalnych, lecz przed osiągnięciem najlepszego czasu na dystansie całego rajdu przeszkodziła im awaria techniczna.

- Rajd zakończył się dobrze i jesteśmy na mecie - to najważniejsze. Wynik z pewnością mógłby być lepszy, ale niestety nie udało się go osiągnąć. Wczorajszy kapeć i problemy ze zmianą koła nie pozwoliły na walkę o satysfakcjonujący rezultat. Naszym głównym celem była jednak nauka i poprawianie swoich umiejętności, czego dokonywaliśmy z odcinka na odcinek - skomentował Dominik Butvilas.

Litewski reprezentant SPRT nie ustrzegł się błędów, ale pokonał cały dystans rajdu
Litewski reprezentant SPRT nie ustrzegł się błędów, ale pokonał cały dystans rajdu

- W niedzielę wszystko poszło zgodnie z planem, więc jestem zadowolony. Odcinki nie są wybitnie trudne do zapamiętania, ale pierwszy ich przejazd rajdowym tempem jest bardzo wymagający. Po tak długim i ciężkim tygodniu ważne było, by zakończyć go dobrym rytmem na ostatnich odcinkach. Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Subaru Import Polska, Keratronik, Raiffeisen Leasing, Lemona Electronics, SJS oraz AIBĖ - zakończył.

- Nie było mi łatwo po tak długiej przerwie wsiąść z marszu do rajdówki. Sobotnie próby podobały mi się, szkoda tylko, że popełniliśmy te dwa błędy. Dobrze opisywaliśmy nieznane nam wcześniej odcinki specjalne, a nasze tempo pod koniec rajdu było właściwe - zaznaczył Renatas Vaitkevičius.

Komentarze (0)