Ellie Robinson światowy rozgłos zdobyła przed pięcioma laty, gdy podczas swojego debiutu na mistrzostwach Europy w Funchal zdobyła indywidualnie cztery medale.
Była gwiazdą w stylu dowolnym i "motylku". Prawdziwy popis dała podczas igrzysk paraolimpijskich w Rio, skąd przywiozła dwa medale: złoty wywalczony na dystansie 50 metrów "motylkiem" i brązowy na dystansie 100 metrów stylem dowolnym.
Kolejne sukcesy święciła na mistrzostwach Europy w Dublinie w 2018 roku czy mistrzostwach świata w Londynie rok później. Jej ostatnią imprezą, jak się okazało, były igrzyska paraolimpijskie Tokio 2020.
- Pływanie dobrze mi służyło. Chociaż drzwi mogą się zamykać, nigdy nie zostaną zablokowane. Zawsze będę podziwiać piękno za tobą - przyznała po swoim ostatnim starcie.
ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!
- Nie zawsze dogadywaliśmy się dobrze. Kilka razy się spieraliśmy, ale pływaniu mogę powiedzieć "dziękuję". To było częścią twojego planu, nigdy nie powinnam była w ciebie zwątpić - dodała.
Chris Furber, brytyjski dyrektor parapływania w samych superlatywach wypowiedział się na temat kariery Robinson. - To była przyjemność uczestniczyć w karierze Ellie przez ostatnie sześć lat i obserwować wszystko, co osiągnęła. Swoimi występami na dwóch igrzyskach paraolimpijskich i innych ważnych międzynarodowych zawodach pomogła promować parapływanie, a także podnieść rangę parasportu - przyznał cytowany przez "swimswam.com".
Zobacz także:
Spektakularny sukces Otylii Jędrzejczak. Zmiażdżyła konkurenta
Śmierć Małgorzaty Gembickiej. "To dla nas szokująca informacja"