Polak osiągał niezłe wyniki w tym sezonie i liczyliśmy na jego dobry występ. Tuż po starcie Nogal potknął się i upadł. Na tak krótkim dystansie, gdzie liczą się setne części sekundy, oznaczało to koniec szans na miejsce w czołówce. Podłamany panczenista z trudem podniósł się z lodu i w wolnym tempie dojechał do mety.
Nogal to mistrz świata juniorów 2010 i brązowy medalista mistrzostw Europy w sprincie drużynowym. Startował cztery lata temu na igrzyskach w Soczi i zajął 36. miejsce.
O medal olimpijski rywalizowali też dwaj inni Biało-Czerwoni, Piotr Michalski i Artur Waś. Pierwszy z nich był 33., Waś 13. Nogal ukończył sprint na ostatnim, 36. miejscu, ze stratą ponad 23 sekund do złotego medalisty. Tytuł wywalczył Norweg Havard Lorentzen, który pobił rekord olimpijski.
Spośród indywidualnych biegów odbędzie się jeszcze wyścig na 1000 metrów mężczyzn oraz rywalizacja ze startu wspólnego pań i panów.
ZOBACZ WIDEO Będzie ulica imienia Kamila Stocha? "Mieszkańcy Zębu o tym rozmawiają"