Pjongczang 2018. Adam Małysz: Nie mamy wpływu na pogodę. Oby warunki były równe

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz
zdjęcie autora artykułu

W sobotę odbędzie się konkurs na dużej skoczni w Pjongczangu. - Pogoda ma być podobna jak w czwartek. To rewelacyjnie, bo byłyby równe warunki - powiedział Adam Małysz.

Podczas środowych i czwartkowych treningów pogoda sprzyjała skoczkom, w piątek w trakcie kwalifikacji bywało już różnie. Mimo to, Polacy w komplecie zakwalifikowali się do sobotniego konkursu. - Zapowiedzi takie były, że na rozbiegu może być 9-10 na sekundę. Siatki działały na rozbiegu i buli, ale na dole już nie. My nie mamy wpływu na pogodę, trzeba robić wszystko, żeby jak najlepiej skakać - wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport Adam Małysz.

Podczas konkursu warunki atmosferyczne nie powinny za bardzo doskwierać zawodnikom. - Pogoda ma być podobna jak w czwartek. To rewelacyjnie, bo byłyby równe warunki - dodał były skoczek.

Małysz ocenił także poszczególne kwalifikacyjne skoki reprezentantów Polski. Na siódmym miejscu został sklasyfikowany Kamil Stoch (131,5 metra), tuż za nim Maciej Kot (138 metrów). Czternasty był Dawid Kubacki (127 metrów), a osiemnasty Stefan Hula (127 metrów).

- Maciek Kot ze skoku na skok był coraz lepszy. Znów odnalazł swój rytm, swobodnie mógł daleko skoczyć. Widać było gest, że jest dobrze, chyba po raz pierwszy w tym sezonie - powiedział Małysz. - Skoki Dawida były gorsze niż w czwartek, podobnie Kamila - czwartek bomba, a w piątek dobrze, ale bez błysku. Stefan skakał nieźle, ale to nie były skoki, na jakie go stać. Na średniej skoczni to były rakiety. Tutaj gdzieś zostaje i brakuje mu w drugiej fazie. Zawody są w sobotę, miejmy nadzieję, że wszystko będzie grało - dodał.

Kwalifikacje wygrał Robert Johansson, brązowy medalista pierwszego konkursu. - Na niego nikt nie stawiał na średniej skoczni. Na dużej już trzeba zaliczyć go do grona faworytów, bo na mamucie czy dużych skoczniach potrafi odlecieć. Może wyjście z progu nie jest jak u topowych zawodników, którzy na wszystkich skoczniach sobie radzą. Norwegowie są jednak mistrzami świata w lotach, więc są groźni - zakończył Małysz.

ZOBACZ WIDEO Michał Bugno z Pjongczangu: Dla hejterów kpiących z wyników Polaków mam pewną radę

Źródło artykułu: