W konkursie indywidualnym na normalnej skoczni wystąpił Maciej Kot. 26-latek zajął 19. miejsce i nie był w pełni usatysfakcjonowany tym wynikiem. Kot nie jest pewny występu na dużej skoczni. O miejsce w kadrze walczy ze swoim przyjacielem z pokoju, Piotrem Żyłą.
Na środowych treningach lepiej prezentował się Kot. Obaj nie ukrywają, że nie zaprzątają sobie głowy rywalizacją o miejsce w składzie i skupiają się jedynie na swoich skokach. Trudną decyzję musi podjąć trener Stefan Horngacher. Najprawdopodobniej skład na kwalifikacje ogłosi w czwartek.
- Ta decyzja zapadnie na pewno po czwartkowych treningach, najpóźniej w piątek przed samymi kwalifikacjami - powiedział Adam Małysz w rozmowie z TVP Sport. Jeśli pogoda pozwoli, to w Pjongczangu rozegrane zostaną kolejne sesje treningowe. Po środowych próbnych skokach bliżej miejsca na konkurs indywidualny jest Kot.
- Piotr Żyła skakał gorzej od Macieja Kota i musi się mocno skoncentrować na czwartkowym treningu, by zyskać zaufanie. Jego na to stać, bo potrafi ze skoku na skok się zmienić i miejmy nadzieję, że tak będzie, a rywalizacja będzie trwać do samego końca - dodaj dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego.
Konkurs indywidualny zaplanowany jest na 17 lutego i rozpocznie się o godzinie 13:30 czasu polskiego. Z kolei kwalifikacje odbędą się w piątek.
ZOBACZ WIDEO: Michał Bugno z Pjongczangu: Za każdym z polskich skoczków ciągną się koreańskie demony