Sobota była pierwszym dniem rywalizacji piłkarek wodnych. Już pierwszego dnia doszło do niespodzianki, bowiem brązowe medalistki z Tokio, reprezentacja Węgier, uległa reprezentacji Holandii 8:10. Madziarki nie mają jednak większych powodów do zmartwienia, bowiem awans do kolejnej rundy wywalczą cztery zespoły, a przed nimi jeszcze starcia z Australią, Chinami i Kanadą, w których będą faworytkami.
W drugim meczu grupy A Australijki okazały się lepsze o dwie bramki od Chinek. Przed trzema laty obie ekipy przygodę z igrzyskami olimpijskimi zakończyły na ćwierćfinale. Ekipa z Antypodów była 5. po wcześniejszej przegranej w 1/4 finału z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim. Natomiast zawodniczki zza Wielkiego Muru przegrały z Hiszpanią, która w finale uległa Amerykankom.
Broniące tytuły zawodniczki zza oceanu w sobotę potwierdziły aspiracje do złota, nie dając szans Greczynkom. Piłkarki z Europy po raz pierwszy i ostatni stanęły na podium w 2004 roku, przegrywając w finale turnieju w Atenach. Nic nie wskazuje na to, aby w Paryżu zdołały nawiązać do dawnych sukcesów.
ZOBACZ WIDEO: Polscy siatkarze rozpoczynają igrzyska. "Jeśli ćwierćfinał pokonamy, to już idziemy po złoto"
W starciu kończącym sobotnie zmagania, surową lekcję z rąk wicemistrzyń olimpijskich odebrały gospodynie. Hiszpanki wygrały 15:6 potwierdzając tym samym, że ich celem jest kolejny w kolekcji medal. Przed mistrzyniami Europy sprzed 10 lat w fazie grupowej jeszcze rewanż za finał z Tokio USA oraz starcia z Grecją i Włochami.
Wyniki sobotnich spotkań turnieju piłki wodnej kobiet na igrzyskach olimpijskich w Paryżu:
Grupa A:
Australia - Chiny 7:5
Grupa B:
Grecja - USA 6:15
Hiszpania - Francja 15:6
Czytaj także:
Paryż 2024: Reprezentant Polski grzmi. Chodzi o kontuzję Fornala