Francja - Polska. Zagraniczne media: Polki niegroźne bez Karoliny Kudłacz-Gloc

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski nie podołała w niedzielę Francuzkom i rozpoczęła mistrzostwa Europy w Szwecji od wysokiej porażki (22:31). Co o spotkaniu grupy B piszą zagraniczne media?

1
/ 6

"EHF EURO": Łatwa wygrana Francji na otwarcie mistrzostw

- Zespół Oliviera Krumbholza zemścił się za zaskakującą porażkę w ćwierćfinale mistrzostw świata rozgrywanych w 2013 roku i udzielił rywalkom lekcji. Odmłodzona reprezentacja Biało-Czerwonych dotrzymywała Francuzkom kroku do dwunastej minuty spotkania. Później na parkiecie dominowały Les Bleus, które odniosły dwudzieste dziewiąte zwycięstwo w dziejach EHF EURO - czytamy na oficjalnej stronie turnieju.

Redakcja zwróciła szczególną uwagę na absencję znakomitej Karoliny Kudłacz-Gloc, która nie bierze udziału w mistrzostwach ze względu na uraz pleców. Portal twierdzi, że bez doświadczonej kapitan Polska nie miała szans na zwycięstwo ze znakomicie grającym w defensywie wicemistrzem olimpijskim.

2
/ 6

"L'Equipe": Zwycięstwo Francji na start

- Les Bleus rozpoczęły mistrzostwa Europy od okazałego zwycięstwa nad Polską i po pierwszym dniu przewodzą w grupie B. Świetne w obronie oraz kreatywne w ataku Francuzki pierwszą połowę zakończyły z zaliczką wynoszącą sześć bramek - opisuje "L'Equipe".

- W niedzielnym meczu spisały się wszystkie zawodniczki. Chcemy utrzymać ten poziom jak najdłużej to możliwe. To nasz cel - powiedział po ostatnim gwizdku trener "Trójkolorowych", Olivier Krumbholz. - Wiedziałam, że wygramy, ale nie spodziewałam się zwycięstwa różnicą dziewięciu bramek - dodała w rozmowie z francuskim portalem dobrze dysponowana golkiperka, Amandine Leynaud.

3
/ 6

"Le Monde": Idealny początek Francuzek Francuskie media zachwycają się wysokim zwycięstwem "Trójkolorowych" i twierdzą, że recepta na świetny start w mistrzostwach Europy tkwiła w rewelacyjnej defensywie oraz broniącej dostępu do bramki Amandine Leynaud.

Redaktorzy "Le Monde" chwalą sobie również postawę francuskiej reprezentacji w ataku. Zespół "Les Bleus" takiego dobrego spotkania w ofensywie dawno nie rozegrał. Ekipa szkoleniowca Oliviera Krumbholza imponowała skutecznością i rzuciła Polkom przeszło trzydzieści bramek.

4
/ 6

"Handball World": Francja świętuje łatwą wygraną. Polki bez Kudłacz-Gloc niegroźne

Niemiecki portal już w tytule meczowej relacji zaznaczył, że polski zespół pojechał do Szwecji ogromnie osłabiony. Trener Leszek Krowicki nie mógł mieć do dyspozycji kontuzjowanej kapitan, co przełożyło się na wynik spotkania. - Francja stopniowo przejęła kontrolę nad grą, ponieważ w drużynie Biało-Czerwonych zabrakło siły przebicia w ofensywie - twierdzi "Handball World".

- Reprezentacja Polski zaliczyła dobry początek, ale wraz z upływem czasu traciła skuteczność w ataku. Francuska, płaska defensywa zmuszała podopieczne Leszka Krowickiego do błędów. Po zmianie stron odpowiedzialność na swoje barki wzięła Kinga Grzyb i zmniejszyła straty swojej ekipy do pięciu bramek. To był jednak tylko krótki przebłysk - dodają dziennikarze.

5
/ 6

"Sport.fr": Wymarzona inauguracja reprezentacji Francji - Dzięki świetnej Amandine Leynaud i szczelnej obronie Francuzki szybko zapomniały o przedmeczowych obawach. "Trójkolorowe" ucztowały w ataku i przekroczyły próg trzydziestu bramek, co jest dla nich rzadkością - czytamy w zagranicznych mediach.

- W barwach Les Bleus błyszczały młode Estelle Nze-Minko i Amanda Kołczynski oraz kapitan drużyny Siraba Dembele. Pierwszy dzień zmagań w grupie B przyniósł także kolejną bardzo dobrą nowinę dla Francji. Niebezpieczna Holandia w inauguracyjnym starciu uległa Niemkom - dodaje "Sport.fr".

6
/ 6

"Femmes de Défis": Wygrana dzięki sprawdzonej metodzie

- Niedzielny wieczór w Kristianstad należał do reprezentacji Francji. Zespół "Les Bleus" zdominował rywalki i zwyciężył dzięki sprawdzonej metodzie, czyli obronie z żelaza - rozpoczyna francuski portal.

"Femmes de Défis" w swojej meczowej relacji chwaliło Estelle Nze-Minko, Sirabę Dembele oraz Amandę Kołczyński, które regularnie pokonywały polskie golkiperki i powiększały okazałą przewagę swojej drużyny. Według redaktorów na słowa pochwały zasłużyły także bramkarki - Amandine Leynaud i Laura Glauser.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)