Swój ostatni domowy mecz w tym sezonie Energa MKS rozpoczęła od niewielkiej przewagi, do której przyczyniły się celne rzuty Kacpra Adamskiego i skuteczne obrony Łukasz Zakrety. Obie drużyny w pierwszych minutach miały problemy ze spokojnym ułożeniem rozegrania, jednak to kaliszanie radzili sobie nieco lepiej. Choć goście wyrównali, gospodarze ponownie zdołali zapewnić sobie dwa punkty zapasu.
Energa MKS nieco powiększyła jeszcze prowadzenie, które jednak pod koniec połowy szybko stopniało. Szczecinianie wykorzystali serię błędów gospodarzy niwelując straty do jednej bramki, do czego przyczynił się przede wszystkim Matija Starcević.
To nie oznaczało końca emocji w tej części spotkania. O ostatecznym wyniku połowy zadecydowała ostatnia minuta. Kaliszanie wykorzystali swoją szansę, najpierw zdobywając punkt z akcji, a potem z szybkiej kontry. Na przerwę zespoły schodziły z wynikiem 14:11 dla Energi MKS-u Kalisz.
ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje
Początek drugiej połowy przebiegał pod znakiem błędów z obu stron. Straty piłki czy niecelne rzuty karne sprawiły, że zarówno szczecinianie długo nie mogli wyrównać, jak i kaliszanie nie byli w stanie przeprowadzić skutecznej ucieczki punktowej. Pogoń w końcu jednak złapała odpowiedni rytm, dzięki czemu w 42. minucie zdobyła upragniony remis i minutę później wyszła na pierwszą w tym meczu przewagę.
Zespoły szły łeb w łeb, wymieniając się prowadzeniem. Kaliszanie zdołali wypracować trzypunktowy zapas, który w ostatnich minutach stracili po szaleńczym pościgu gości. O podziale punktów zadecydowały rzuty karne, w których lepsza okazała się Energa MKS Kalisz.
Energa MKS Kalisz - Sandra Spa Pogoń Szczecin 25:25 (14:11) k. 5:3
Energa MKS Kalisz: Krekora, Zakreta - Krępa 3, Tomczak 1, Kamyszek, Adamski 14, Kus, Drej, Góralski 5, Wróbel, Szpera, Pilitowski K. 1, Pilitowski M. 1, Bekisz, Makowiejew
Sandra Spa Pogoń Szczecin: Wiśniewski, Arsenic, Viunyk - Krok 1, Wrzesiński, Kapela, Wąsowski, Zalevskyi, Gierak, Krupa 8, Bosy 2, Starcevic 5, Jedziniak, Krysiak 5, Zaremba 1, Polok 3
ZOBACZ TAKŻE:
Spore zmiany w piłce ręcznej. Znika kontrowersyjny przepis
"Tajne" wzmocnienie na koniec sezonu. Niespodziewany powrót w Unii