Karol Bielecki komentuje wyczyn polskiej reprezentacji. "Idzie nowe"

PAP / Na zdjęciu: Przemysław Krajewski
PAP / Na zdjęciu: Przemysław Krajewski

- Myślę, że nadszedł czas i po tych kilku latach stworzyła się fajna grupa zawodników w reprezentacji - Karol Bielecki, były świetny zawodnik kadry, ocenia start piłkarzy ręcznych w mistrzostwach Europy.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Kilka przypadków zakażenia COVID-19 wśród zawodników, treningi w sali konferencyjnej - w takiej atmosferze kadra zaczynała mistrzostwa Europy. Czego spodziewał się pan przed turniejem?

Karol Bielecki, były reprezentant Polski: Miałem nadzieję, że zawodnicy zakażeni przejdą koronawirusa łagodnie, a kolejne testy szybko ich odblokują w kontekście dalszej gry. Ale że tak dobrze zaczniemy turniej? Szczerze, jestem naprawdę mile zaskoczony.

Dwa mecze i dwa zwycięstwa: z Austrią i Białorusią.

Oczywiście wierzyłem, że chłopaków stać na dobrą grę, bo dysponujemy mocnym zespołem i nasi gracze już teraz znaczą coś w skali Europy. Każdy z osobna prezentuje dobrą formę w swoim klubie, ale znacznie trudniej przenieść wysoką dyspozycję z klubu na reprezentację. Cieszę się, że zawodnicy wreszcie zaczęli to robić. Wyniki kadry są tego potwierdzeniem.

ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadnie

Im trudniej poza boiskiem, tym łatwiej skupić się na sporcie?

Coś w tym jest. Takie sytuacje na pewno nie pomagają, ale od wielkości drużyny zależy, jak zareaguje na problemy. Nasz zespół zmotywował się podwójnie. Dzięki całemu zamieszaniu każdy z zawodników kadry wziął może trochę większą odpowiedzialność na siebie, był dodatkowo "nakręcony".

I na boisku wyglądało to imponująco. 

Środkowi dyktują warunki, w ważnych momentach biorą grę na swoje barki. Przede wszystkim na boisku widzimy jednak zespół. Nie ma indywidualności, zawodników prezentujących chwiejną formę. Jest jedność - jak nie jeden, to drugi rzuca bramki. W obronie jest duża stabilność i mądrość. Cieszy też sama gra: bardzo odważna, chłopcy są pewni siebie.

Dostrzega pan podobieństwa do waszej drużyny, zdobywającej medale na mistrzostwach świata (2007, 2009, 2015 r.)?

Wydaje się, że w obecnym zespole też wszystko dobrze funkcjonuje jako całość. Myślę, że nadszedł czas i po tych kilku latach stworzyła się fajna grupa. Idzie nowe pokolenie, mamy naprawdę dobrą ekipę. Co widać gołym okiem - wspólna gra cieszy chłopaków.

We wtorek kadra gra z Niemcami o zwycięstwo w grupie. Co nas czeka?

To będzie wyrównany mecz, decydować będą bramkarze, a my mamy dobrą bramkę. Wierzę, że jesteśmy na tyle mocni mentalnie, że wytrzymamy ciśnienie i zagramy dobre spotkanie.

Co będzie decydujące?

Forma każdego zawodnika, "mental". Wygra ten, kto będzie chciał mocniej zwyciężyć. W takim meczach decydują szczegóły i często inne aspekty niż jedynie umiejętności. Kto da więcej z serca, ten zwycięży. Na pewno nawiążemy walkę, stać nas na ogranie Niemców.

Co się mówi przed takimi meczami w szatni?

Trener Bogdan Wenta zawsze wpajał nam, że każdy przeciwnik jest w naszym zasięgu. Z naszej reprezentacji większość chłopaków grała w niemieckich klubach i chcieliśmy się im dodatkowo pokazać, pokonać kolegów z klubów. Teraz dla naszych zawodników to też promocja, by zaprezentować się na tamtym rynku i w przyszłości trafić do Niemiec.

Mecze z nimi były zawsze trudne, zazwyczaj mieli od nas młodszych zawodników. Ale z nimi gra nam się dobrze. Lubimy taki styl, odpowiada nam. 

Już jesteśmy w gronie dwunastu drużyn w Europie, co jest najlepszym wynikiem od czasów pana gry w kadrze. Będzie jeszcze lepiej?

Wierzę w to, że stać nas na kolejne zwycięstwa i kolejne dobre mecze.

Wychodzić przed szereg z pytaniem o medale?

Nie, nie, spokojnie. Skupmy się na meczu z Niemcami, krok po kroku. Droga do medalu jest jeszcze daleka. W dalszych etapach turnieju będzie decydowała najczęściej forma dnia.

"Polska wróciła na scenę". Euforia po meczu piłkarzy ręcznych

Zagraniczne media tak komentują to, co zrobili Polacy

Komentarze (3)
Cypr
18.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już jest nowe pokolenie 20-kilku latków w naszej reprezentacji, które już dzisiaj i kolejnych meczach ME może zrobić " wielkie rzeczy" czyli pokonać Niemców... bezcenne. 
avatar
stanus
18.01.2022
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Tak , czy owak. Drugiego takiego Karola Wielkiego szybko nie zobaczymy. Karol byłeś wielki i tak bedziesz zapisany w historii pilki recznej. 
avatar
Grieg
18.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Karol musiał być nieźle zadowolony widząc, jak na jego pozycji dają radę i Sićko, i Pietrasik :).