MŚ 2021. Dwa oblicza Rosjanek w meczu z reprezentacją Polski

PAP/EPA / Kai Foersterling / Na zdjęciu: Elena Michajliczenko
PAP/EPA / Kai Foersterling / Na zdjęciu: Elena Michajliczenko

Rosjanki wygrały swoje drugie spotkanie podczas MŚ 2021 piłkarek ręcznych, pokonując w niedzielę 26:23 Polki i zapewniając sobie awans do kolejnej rundy. Mimo świetnej pierwszej połowy, w drugiej części Sborna była blisko wypuszczenia przewagi.

Rosjanki - startujące pod szyldem rodzimej federacji (kara za doping) - po pierwszej połowie prowadziły 16:10 i nic nie wskazywało na to, że o drugą wygraną podczas MŚ 2021 kobiet będą drżeć do samego końca. Polki w końcówce złapały kontakt z rywalkami, ale te zachowały zimną krew i dowiozły zwycięstwo. Problemem Sbornej jest doświadczenie, którego brakuje odmłodzonej kadrze - zaznaczyła podczas konferencji prasowej selekcjonerka.

- Świetna gra. Jesteśmy zadowoleni z wygranej, ale nie z wyniku w drugiej połowie. Mieliśmy poważne problemy, szczególnie po strzałach Polek z dalekiego dystansu. Mimo wszystko moje dziewczyny pokazały charakter - powiedziała podczas konferencji prasowej Ludmiła Bodniewa.

Czy brak doświadczenia jest naszym problemem? Przyjmuję to jako pewnik. Tak, celowo skompletowaliśmy te zawodniczki z myślą o przyszłości. To doświadczenie prawdopodobnie nigdy się nie pojawi, jeśli nie rozpocznie się jakiegoś działania. Mam nadzieję, że Mistrzostwa Świata dostarczą niezbędnego doświadczenia. Razem z Jekateriną Iliną będziemy mieć doświadczone reprezentantki na przyszłość - podsumowała selekcjonerka Rosjanek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

- Pierwsza połowa była dobra, mieliśmy dużą przewagę, ale potem nie udało nam się jej utrzymać, nie wykorzystując swoich szans. Na szczęście utrzymałyśmy do końca nasze prowadzenie. Dziękuję sztabowi trenerskiemu za pomoc podczas meczu i wspólne wywalczenie ważnych punktów - skomentowała spotkanie rosyjska rozgrywająca Jekaterina Ilina cytowana przez Sport-Express.

- Byliśmy maksymalnie przygotowani do meczu, a pierwsza połowa okazała się po prostu zachwycająca. Działaliśmy bardzo energicznie, a blok był dobrze umiejscowiony. Może to nas trochę rozluźniło i druga połowa nie poszła po naszej myśli. W końcówce jednak pozbieraliśmy się i dowieźliśmy zwycięstwo. - powiedziała dziennikarzom bramkarka Sbornej Anastazja Lagina.

- Pierwsza połowa była po prostu świetna, wszystko wychodziło nam w obronie, a w ataku graliśmy spokojnie, kończąc prawie wszystkie akcje. Druga część spotkania nie poszła po naszej myśli, gra pogorszyła się w każdym aspekcie. Zebraliśmy się w sobie, wyciągneliśmy wnioski i zdobyliśmy bramkę, bardzo ważne jest, aby nie załamać się podczas tak trudnego momentu. W ostatnich minutach tak napiętego starcia nie myśli się o niczym. Ciało łapie szaloną adrenalinę, biega się i robi to, co wydaje się najlepsze. Uważam, że tak właśnie było. Na trybunach doskonale było słychać naszych kibiców, to bardzo pomaga, dziękujemy za wsparcie. - oceniła spotkanie Antonina Skorobogaczenko.

Przeczytaj także:
Polki z nożem na gardle. A mogło być dużo lepiej
Nie ma co się bać ostatniego rywala Polek. Sroga lekcja w meczu z Serbią

Komentarze (0)