PGNiG Superliga Kobiet. Kielczanki wróciły z dalekiej podróży, dwa punkty jadą jednak do Koszalina

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chyła / Na zdjęciu: drużyna Młyny Stoisław Koszalin
WP SportoweFakty / Michał Chyła / Na zdjęciu: drużyna Młyny Stoisław Koszalin
zdjęcie autora artykułu

Młyny Stoisław Koszalin prowadziły w Kielcach już różnicą siedmiu bramek, jednak Suzuki Korona Handball zdołała doprowadzić do remisu. W rzutach karnych więcej zimnej krwi zachował zespół gości.

Kielczanki walczyły o swoje pierwsze punkty po awansie do PGNiG Superligi Kobiet, jednak pierwsze minuty nie napawały optymizmem. Co prawda dwie bramki szybko zdobyła Magda Więckowska, jednak dużo lepiej spisywały się szczypiornistki z województwa zachodniopomorskiego. Już w 12. minucie, po bramce Martyny Borysławskiej na tablicy wyników widniał rezultat 3:8. Zawodniczki z województwa świętokrzyskiego się jednak nie poddały, a motorem napędowym Suzuki Korony Handball była najmłodsza na boisku Michalina Pastuszka. Urodzona w 2003 roku rozgrywająca w krótkim czasie czterokrotnie pokonała bramkarkę z Koszalina i na 9 minut przed przerwą, było już tylko 10:12. Wszystko było jeszcze możliwe. Gdy wydawało się, że kielczanki mogą pójść za ciosem, kolejną świetną serię zanotowały szczypiornistki Młynów Stoisław, które rzucając pięć bramek z rzędu, powiększyły przewagę do 17:10! Po zmianie stron kolejny raz bardzo dobry powrót zanotował beniaminek i gdy trafiła Marta Rosińska, w 38. minucie, ekipa z Kielc miała już tylko dwie bramki straty. W tym momencie kolejny raz serię czterech bramek z rzędu zaliczyła ekipa z Koszalina. Wynik 16:22 na 16 minut przed końcem i dobra postawa Pauli Mazurek i Anny Mączki pozwalał kibicom zespołu gości na duży optymizm, jednak kolejny raz drużyna Pawła Tetelewskiego odrobiła straty, a 3 minuty przed końcem Julia Jasińska doprowadziła do remisu 25:25! Obie drużyny miały jeszcze szanse, jednak ich nie wykorzystały i o wszystkim zadecydowały rzuty karne. W nich lepiej spisały się koszalinianki, a bramkę na wagę dwóch punktów zdobyła Hanna Rycharska. Suzuki Korona Handball Kielce - Młyny Stoisław Koszalin 25:25 k. 2:4 (11:17) Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner, Chodakowska - Pastuszka 7, Rosińska 6, Gruszczyńska 3, Grabarczyk 2, Kędzior 2, Więckowska 2, Czekala 1, Jasińska 1, Kowalczyk 1 oraz Pękala, Zimnicka, Staszewska. Karne: 3/4. Kary: 10 min. (Pastuszka 4 min., Kędzior, Więckowska, Kowalczyk - po 2 min.). Młyny Stoisław: Zimny, Iwanytsia, Filończuk - Mazurek 9, Mączka 7, Kowalik 2, Urbaniak 2, Rycharska 2, Somionka 1, Borysławska 1, Żukowska 1 oraz Haric, Zaleśny, Lipok. Karne: 2/3. Kary: 8 min. (Rycharska 4 min., Mazurek, Haric - po 2 min.).

Czytaj także:  Nieoczywisty kierunek reprezentanta Polski  Fatum Gwardii

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci

Źródło artykułu: