Liga Mistrzów. Wielka pogoń niemieckiego potentata zakończona fiaskiem. Faworyt za burtą!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Dmytro Smolyenko/ Ukrinform/Barcroft Media / Na zdjęciu: drużyna Aalborg Handbold
Getty Images / Dmytro Smolyenko/ Ukrinform/Barcroft Media / Na zdjęciu: drużyna Aalborg Handbold
zdjęcie autora artykułu

Co to był za mecz! Zawodnicy Aalborg Handbold niemal roztrwonili pięciobramkową przewagę nad faworyzowanym SG Flensburg-Handewitt w ćwierćfinałowej rywalizacji w Lidze Mistrzów. Po nerwowej końcówce to jednak Duńczycy mogli cieszyć się z awansu.

Gracze Aalborg Handbold w pierwszym meczu sensacyjnie zdominowali zawodników SG Flensburg-Handewitt i pokonali ich u siebie 26:21. Duńczycy byli blisko awansu do półfinału Ligi Mistrzów, jednak potrzebowali potwierdzić swoją wyższość w rewanżu.

Na początku środowego spotkania znakomicie w ofensywie prezentował się Magnus Saugstrup Jensen. W bramce dobrze spisywał się Mikael Aggefors, Duńczycy wykorzystywali swoje kontry i prowadzili już 8:5. Niemcy nie zamierzali jednak się poddawać, wykorzystali grę w osłabieniu rywali. W ofensywie prym wiedli Johannes Golla i Magnus Roed, co dało gospodarzom remis (11:11).

Przy próbie obrony rzutu karnego poważnego urazu doznał bramkarz ekipy z Niemiec Benjamin Burić, który nie pojawił się na boisku już do końca meczu. Pech nie opuszczał gospodarzy, chwilę później z boiska na skutek urazu musiał zejść Mads Mensah Larsen. On jednak po chwili wrócił do gry. Końcówkę pierwszej połowy minimalnie lepiej rozegrali szczypiorniści z Danii, którzy prowadzili 16:14.

ZOBACZ WIDEO: Obawy przed bańką w Lidze Narodów. "Vital Heynen na pewno ma przygotowany plan B"

Niemcy znakomicie rozpoczęli kolejną odsłonę spotkania. Przez pierwsze sześć minut rzucili sześć bramek. Z kolei Duńczyków dopadła niemoc w ofensywie, a w bramce gospodarzy obudził się Torbjorn Bergerud. To wszystko sprawiło, że po trafieniu Lasse Svana gracze z Flensburga prowadzili już 20:17. Gospodarze nie zatrzymywali się, po kolejnym skutecznym rzucie Roeda zwiększyli przewagę do pięciu bramek.

Gracze z Aalborga zanotowali jednak kilka dobrych interwencji w defensywie, na chwilę przełamali się w ataku i zmniejszyli straty (24:27). W ostatnich dwóch minutach Niemcy rzucili się w szaloną pogoń, zdobyli dwie bramki. Wygrywali 33:28 i już tylko jedno trafienie dzieliło ich od półfinału LM. Na cztery sekundy przed końcem skuteczny rzut oddał Felix Claar i to Duńczycy cieszyli się z awansu do najlepszej czwórki rozgrywek.

SG Flensburg-Handewitt - Aalborg Handbold 33:29 (14:16) Pierwszy mecz: 26:21 dla Aalborg HB Awans: Aalborg HB

Flensburg: Bergerud (12/38 - 32 proc.), Burić (0/3 - 0 proc.), Roed 9, Golla 9, Svan 7, Wanne 4, Mensah Larsen 3, Gottfridsson 1, Steinhauser, Sogard

Aalborg: Aggefors (4/30 - 13 proc.), Gade (2/9 - 22 proc.), Claar 7, Saugstrup Jensen 5, Barthold 4, Christensen 4, Sandell 3, Marcher 2, Mollgard 2, Jakobsen 1, Juul-Lassen 1, Samuelsson, Christian, Antonesen

Czytaj więcej: Nie zwalniają tempa. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze Kobiet PGNiG Superliga Kobiet. Ogromna przewaga bramkowa to nie wszystko. Młyny Stoisław krok od cudu

Źródło artykułu: