Mecz MKS-u Perły Lublin - drużyny, która walczy o srebrny medal i KPR-u Ruch Chorzów, któremu bardzo trudno będzie zająć przynajmniej przedostatnie miejsce w tabeli miało być "do jednej bramki". Tak jednak nie było, chorzowianki przez długi czas trzymały dystans do utytułowanego rywala.
Już od pierwszych minut skuteczna zarówno z rzutów karnych, jak i z gry była Katarzyna Wilczek. Gdy zawodniczka Ruchu miała na swoim koncie trzy bramki, cała MKS Perła zdobyła zaledwie jedną. Gdy trzy bramki z rzędu zdobyły jednak lublinianki, po trafieniu Natalii Nosek na tablicy wyników widniał rezultat 5:3.
MKS Perła Lublin w końcu zaczęła grać "swoje" i wyszła na osiem minut przed przerwą na trzybramkowe prowadzenie. Wówczas jednak karę otrzymała Andrijana Tatar, a chorzowianki to wykorzystały i po chwili wyrównały wynik meczu! Ostatecznie do przerwy było 13:13, co z pewnością było sensacją, a ślązaczki mogły nawet prowadzić, jednak rzut Aleksandry Jaroszewskiej zakończył się obroną bramkarki gospodyń.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
Po zmianie stron ponownie inicjatywę przejęła MKS Perła Lublin, która po zdobyciu czterech bramek z rzędu, gdy trafiła Tatar prowadziła w 42. minucie było 22:17. Do końca lublinianki zdołały już kontrolować prowadzenie, jednak o żadnym pogromie z ich stron nie mogło być mowy. Spotkanie zakończyło się czterobramkowym zwycięstwem gospodyń.
MKS Perła Lublin - KPR Ruch Chorzów 28:24 (13:13)
MKS Perła: Gawlik, Razum, Wdowiak - Balsam 6, Rosiak 4, Anastacio 3, Achruk 3, Tatar 2, Nocuń 2, Gadzina 2, Nosek 2, Królikowska 2, Olek 1, Więckowska 1 oraz Malović, Winiukowa.
Karne: 6/9.
Kary: 16 min. (Balsam 2 min. - cz.k., Tatar, Nosek - po 4 min., Rosiak, Achruk, Olek - po 2 min.).
KPR Ruch: Chojnacka, Bednarek, K.Gryczewska - Jasinowska 7, Wilczek 6, Kolonko 3, Sójka 2, Doktorczyk 2, Stokowiec 2, Jaroszewska 1, Polańska 1 oraz Nimsz, M.Gryczewska, Grabińska, Kiel.
Karne: 8/9.
Kary: 8 min. (Jasinowska 4 min., Kolonko, Sójka - po 2 min.).