W niedzielę Zagłębie Lubin przegrało ostatecznie z Sandra Spa Pogonią Szczecin 29:31. - Gratuluję Pogoni wygranej. Mecz z naszej strony przegrany, powtarza się brak skuteczności rzutowej. Mamy też małą możliwość manewrów w związku z licznymi urazami, nie ma możliwości ruchów kadrowych, ale dociągnęliśmy prawie do remisu - powiedział po spotkaniu Jarosław Hipner, trener klubu z Lubina.
- Zabrakło skuteczności zawodników w sytuacjach, ale brawa dla chłopaków, że graliśmy końcówkę szybko piłką. Sędziowie dają się nabierać mocno na długie akcje. Jakby prześledzić grę pozycyjną, to nie było regulaminowych 30 sekund, tylko dużo więcej. Mam nadzieję, że panowie czuwający nad tą grą prześledzą ten mecz i wyciągną z tego wnioski tak, jak i my wyciągamy wnioski z każdego meczu - dodał Hipner.
Lubinianie zmierzą się w najbliższej kolejce z Górnikiem Zabrze. - Życzę im, by walczyli o medale, ale muszę zająć się drużyną od strony zdrowotnej. Do tego meczu dwa tygodnie, na ten moment nie wiem kogo będę miał do dyspozycji. Skład jest okrojony, musimy się pozaleczać. Mam nadzieję, że nie będzie nic poważnego u Macieja Tokaja. O meczu z Górnikiem myślę już teraz, ale z drużyną będziemy myśleli o tym od 8-9 maja - przekazał trener klubu z Lubina.
Rywal drużyny z Dolnego Śląska będzie z najwyższej półki. - W Górniku ma być reorganizacja, oni mają doświadczonych zawodników. Nam pomimo porażek gra się tam dobrze, natomiast trzeba się wyleczyć, przygotować do meczu. Nie ma rzeczy niemożliwych, jak tylko wierzymy, a tego brakowało w meczu z Pogonią i poprawimy skuteczność, to możemy być optymistami. Jedziemy tam po zwycięstwo. Jak ci co są możliwi do gry będą sprawni, to będziemy walczyli - podsumował sytuację Jarosław Hipner.
Czytaj także:
Niesamowita metamorfoza Chrobrego
Lis o kluczu do pokonania Wybrzeża
ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna